Złośliwy guz mózgu u Hani

🌟 Uwaga, społeczność! Potrzebujemy waszej pomocy dla Hani z Bolesławca, która walczy z złośliwym guzem mózgu 4. stopnia Medulloblastoma! 🌟 

Z głębokim smutkiem i niepokojem chciałabym się z Wami podzielić historią mojej córki  Hani, uroczej 7-letniej dziewczynki, która obecnie walczy z złośliwym guzem mózgu 4. stopnia. Medulloblastoma. 

Początkowo Hania nie miała żadnych objawów. Po pewnym czasie zaczęła się skarżyć na ból głowy. Widzieliśmy, że szybciej się męczy. Potrzebowała dużo odpoczynku. Zaniepokoiło mnie to ponieważ jest bardzo szalonym i pełnym energii dzieckiem. Poszliśmy do lekarza rodzinnego, który dał nam skierowanie do szpitala w Bolesławcu. 

12 marca 2024 roku wraz z Hanią przyjechaliśmy do szpitala w Bolesławcu. Początkowo wyniki z krwi były dobre, lecz po rezonansie głowy wszystko działo się bardzo szybko. Lekarze od razu zobaczyli, że coś złego dzieje się w jej główce. Natychmiast została przewieziona wraz ze mną helikopterem do Warszawy. Po przybyciu do Warszawy przeszła operację wycięcia guza mózgu (który miał wielkość  4 cm) , niosącą ze sobą ogromne ryzyko. Lekarze przekazali nam straszną wiadomość – Hania cierpi na złośliwy guz mózgu 4. stopnia. Medulloblastoma. Niestety, nie udało się wyciąć całego guza. Hania po operacji miała problemy z oczkami. Zez rozbieżny. Musiała przez pewien czas nosić plaster raz na jednym raz na drugim oczku. W celu naprawy wzroku. 

Od tego momentu rozpoczęła się dla niej walka o życie. Jest to dla niej stresująca sytuacja. Sama utrata włosków jest dla niej ogromną traumą. Już nie wspominając o operacji po której musiała sama bez nas (rodziców) leżeć na sali. 

Po pewnym czasie walka Hani będzie się wiązała z leczeniem, które wymagać będzie intensywnych terapii, opieki medycznej i codziennych wyzwań zdrowotnych.  

Dzieli nas niecałe 500 km od szpitala, gdzie Hania otrzymuje leczenie. Przebywa w Warszawie, w Centrum Zdrowia Dziecka. To ogromne wyzwanie logistyczne. Ciągłe dojazdy do Warszawy wiążą się z ogromnymi kosztami. Utrzymanie w Warszawie czy też późniejsza rehabilitacja i leczenie. 

Dodatkowo, Hania jest uczulona na niektóre składniki chemioterapii, co sprawia, że leczenie jest jeszcze bardziej skomplikowane i wymaga indywidualnego podejścia. Niestety nie może przyjmować chemii, którą brała dotychczas. Zdążyła wziąć niecałe dwie dawki. Jej uczulenie zaczęło o sobie dawać znaki. (drgawki, plamy na ciele, ostry spadek temperatury ciała, zawroty głowy). Musieli zareagować lekarze podając leki odczulające. Nie jesteśmy w stanie określić jak dalej będzie postępowała choroba. Czy będzie nosiła za sobą dodatkowe koszty. Musimy być gotowi na każdy rozwój choroby. 

Nawet, gdy Hania przebywa w domu jest potrzebna stała kontrola pielęgniarek. Muszą dojechać do naszego miejsca zamieszkania i pobrać krew. Ma to na celu sprawdzenie spadku płytek krwi. 

Proces leczenia będzie długi i wymagający – potrwa około 1,5 roku. To czas pełen niepewności, obaw, ale również nadziei na poprawę stanu zdrowia Hani. Nie jest wykluczona kolejna operacja. Istnieje ryzyko powikłań po operacji, co dodatkowo zwiększa niepewność i obawy. Po takiej operacji być może będzie potrzebna rehabilitacja. 

Wierzę, że wszyscy razem możemy pomóc Hani w tej trudnej walce. Jak mówią lekarze - jest szansa na wyleczenie. Musimy wierzyć, że Hania pokona chorobę. 

Twoja pomoc może sprawić, że Hania będzie miała szansę na lepsze jutro i walkę o zdrowie. Każda wpłata, nawet najmniejsza, może uczynić ogromną różnicę w życiu tej małej wojowniczki.

Jak możesz pomóc?

1. Wesprzyj zbiórkę finansową: Każda kwota, jaką przekażesz, będzie ogromną pomocą dla Hani w walce z tą potężną chorobą.
2. Udostępnij tę wiadomość: Podziel się historią Hani ze swoimi znajomymi, rodziną i na mediach społecznościowych. Im więcej osób się dowiaduje, tym większa szansa na pomoc dla Hani.

Razem możemy dać Hani wsparcie i nadzieję na lepsze jutro. 

Dziękujemy za okazaną pomoc i wsparcie.
Rodzice: Ewelina Hałuza- Kopka, Emil Kopka