Szlachetna Paczka ZSP 4 Kraków

Od wczesnych lat życie rzucało Panu Piotrowi kłody pod nogi. Został porzucony przez swoją mamę i trafił na 4 lata do domu dziecka. Mimo to nigdy nie popadł w żadne uzależnienia. Uwielbiał długie spacery, jazdę na rowerze, muzykę i życie. Prowadził sklep w Krakowie, pracował jako blacharz samochodowy. Robił wszystko, aby zadbać o rodzinę. Po rozwodzie z żoną stracił dom. Dziewięć lat był bezdomny, co odbiło się na jego zdrowiu, cierpi na głuchotę przewodzeniową i czuciowo nerwową, ma złamane podudzie, zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa, przepuklinę pachwinową, nadciśnienie. Jest on osoba schorowaną, a nade wszystko zależy mu na tym, aby zacząć pracować. Nigdy nie miał problemów z uzależnieniami. Pan Piotr jest wspaniałym człowiekiem, liczy na to, że całe dobro do niego wróci. Wierzy w lepsze jutro.

Pan Piotr jest bezrobotny, dziewięć lat był bezdomny, został wyrzucony z domu, teraz dostał szansę, ale potrzebuje pomocy, aby stanąć na nogi. Na co dzień jeździ na obiady dla ludzi bezdomnych, spaceruje, wierzy, że dostanie pracę i będzie coraz lepiej. Pan Piotr jest wdzięczny, że przetrwał. Że dostał szansę na nowe życie oraz że los się do niego uśmiechnął. Chce zawalczyć o siebie, swoje marzenia, nadrobić lata, które mu przepadły. Pan Piotr marzy o normalnym życiu, o pracy, rozmowie z drugą osobą. Jest wdzięczny za wszystko: uśmiech, dobre słowo, czas. Otrzymuje 600 zł zasiłku, miesięczne koszty utrzymania wynoszą 416 zł, na przeżycie zostaje mu 184 zł.

Pan nie ma łóżka, śpi w śpiworze na podłodze. Mieszkanie jest bardzo małe, dlatego prosi o rozkładaną sofę, aby mieć na czym spać.

Pan Piotr w mieszkaniu nie ma nic. Mikrofalówka umożliwiłaby mu odgrzewanie jedzenia, które przynosi z jadłodajni. Nie posiada kuchenki, więc obecnie jada w domu tylko zimne posiłki.