Krzysztof Hebel
Strona druga najświeższych badań potwierdzających guza na trzustce.
Witam. Nazywam się Krzysztof, mam 27 lat i mieszkam w Gdyni. W październiku tego roku zgłosiłem się do lekarza z ciągłym kaszlem, który doprowadzał do tego, że nie mogłem swobodnie oddychać oraz miałem okropne duszności.
Otrzymywałem wziewy, sterydy itp. Skierowano mnie do laryngologa, który stwierdził że może to być astma. Przy okazji musiałem też zrobić badanie PET-CT. W dniu 10 listopada 2017 roku otrzymałem wynik tego badania. Wykryto u mnie nowotwór prawego płuca z przerzutem na lewe. 16 listopada zostałem zakwalifikowany do programu "Zielona Karta". Parę dni po wykryciu zostałem wysłany na bronchoskopię fluorescencyjną wraz z biopsją. Wynik biopsji okazał się dla mnie bardzo szokujący. G3 czyli słabo zróżnicowany, więc wysoki stopień złośliwości. Po paru dniach udałem się na konsultację do Akademii Medycznej w Gdańsku. Mam zaplanowany ciąg chemioterapii, na pewno czeka mnie też operacja wycięcia guzów, a na pewno wycięcie pół płata prawego płuc. Z lewego można będzie prawdopodobnie usunąć tylko guz.
Gdyby to było mało, już 19 lat choruję na cukrzycę typu pierwszego, tzw. insulino zależna, a to też bardzo koliduje ze wszystkim. Ciągłe skoki cukrów powodują bardzo złe samopoczucie. Dodatkowo do leczenia trzeba mieć wyleczone zęby. Jestem już po przeglądzie, aktualnie mam kilka zębów do leczenia kanałowego, a to także są spore koszta, gdyż tego typu leczenie nie jest refundowane przez NFZ. Moje dni składają się obecnie ze zmierzaniem się z ogromnym bólem, ciągłymi wymiotami i ogólnym okropnym samopoczuciem. Dostawałem lek przeciwbólowy Tramal, jednak nie był on w stanie mi pomóc. Obecnie otrzymuję DHC 120mg, który mocno tłumi ból i pozwala mi tym na funkcjonowanie. Mieszkam sam z matką. To co ona zarobi, a nie jest tego dużo, idzie na wszelkie opłaty, leki dla mnie i zostają nam dosłownie grosze. A wydatki na leczenie przyjdą z czasem większe. Jestem silny i jakoś daje radę, ale te wydatki strasznie mnie rujnują. Nie chodzi mi o to, że chce wieść lekkie i beztroskie życie czy aby inni za mnie pracowali i mnie utrzymywali. Gdybym był w stanie, chętnie poszedłbym do pracy. Potrzebuję pieniędzy tylko na leki, które aktualnie biorę oraz na te,które będę brał w trakcie chemii, a także na insulinę, paski do glukometru.
Zdaję sobie sprawę, że takich jak ja jest wielu. Każdy z nich liczy się z każdym groszem itd. Dlatego zgłaszam się do Was z prośbą o pomoc finansową, która choć w drobnym stopniu pozwoli mi na bezproblemowe leczenie i dążenie do wyzdrowienia.
Strona druga najświeższych badań potwierdzających guza na trzustce.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Stwórz zbiórkę
Podaj kwotę, uzupełnij opis, gotowe!
Udostępnij
Zapraszaj do wsparcia zbiórki.
Zbierz pieniądze
Wykorzystaj najlepsze narzędzie w sieci.
No Name
Walczymy wspólnie też jestem posiadaczem tej karty.
Aga Fetusha
Trzymaj się dzielnie! Jesteśmy z Tobą!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia :)
Iwona Guira Tesmar
Trzymaj sie i nie poddawaj. Pozdrawiam cieplo :)
Mark
Trzymam kciuki!