
Jestem wolontariuszem , pomagam bezdomnym i wolno żyjącym kotom.
To będzie krótka historia o życiu stada wolno żyjących kotów.
W miejscowości wczasowej woj świętokrzyskie , przebywa duże stado wolno żyjących kotów. Koty zostały porzucone przez wczasowiczów, szczególnie kocice, które zaczęły się kocić. Stąd jest ich w tej chwili ponad 50 , Ostatnio wykociły się 3 albo 4 kocice. Nie ma chętnych do pomocy.
Staram się zapewnić im karmę chociaż raz dziennie. Mieszkam 30 km od tego miejsca. Jest mi bardzo ciężko zapewnić im chociaż minimum karmy dziennie.
Koty potrzebują też opieki weterynaryjnej.
Zwracam się do ludzi o pomoc , wystarczy drobna wpłata od kilkunastu osób a to czyni trochę grosza , za które można kupić kilkanaście puszek lub worek suchej karmy. Dziennie jest potrzebne skromnie ok 10 puszek mokrej karmy i ok 3lub4 kg suchej.
Pomóżmy tym żle potraktowanym przez ludzi kotom.
Ja będę wdzięczna za pomoc , a koty na pewno dla każdej z osób pomagających przyniosą szczęście.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!