Zbiórka Walka o siły Mateuszka - zdjęcie główne

Walka o siły Mateuszka

15 035 zł  z 15 000 zł (Cel)
Wpłaciły 94 osoby
Agnieszka Perzanowska - awatar

Agnieszka Perzanowska

Organizator zbiórki


Mateuszek  postanowił się urodzić w 32 tyg. ciąży jako hipotrofik, ważąc 1340. Na szczęście mama była już wtedy w szpitalu. W 8 minucie życia został zaintubowany, bo nie miał siły sam oddychać. Wszyscy chcieliśmy wierzyć, że będzie dobrze, bo przecież nawet 500 gramowe dzieci udaje się uratować.

Od początku lekarze mówili, że coś jest nie tak, że Mateuszek jest za bardzo wiotki, że nawet traumatyczny poród ani ciężkie zachłystowe zapalenie płuc nie tłumaczy jego stanu. Staraliśmy się jednak cieszyć się każdym wspólnym dniem. Mateuszek walczył bardzo dzielnie. Po dwóch tygodniach zaczął puchnąć, nikt nie wiedział czemu. Z dnia na dzień był coraz większy. Lekarze powiedzieli, że dostaje leki ostatniej szansy, że dalej nie ma już nić i jeśli nie zadziałają trzeba się szykować na najgorsze. Nie zadziałały.Powoli wszystkie organy odmawiały posłuszeństwa. Mimo podłączenia do respiratora pojawiły się trudności z oddychaniem.

W ostatniej chwili przewieziono Mateuszka do CZD. Tam lekarze dzielnie walczyli o jego życie . Znów najważniejsza była pierwsza doba. W dniu przyjazdu Mateusz ważył 2200, a następnego dnia po zbiciu opuchlizny zaledwie 1500.

Wyleczono go z zapalenia płuc, powoli rósł i nabierał sił. Niestety nadal był bardzo wiotki i kilkukrotne próby odłączenia go od respiratora nie powiodły się. Kiedy minął termin, w którym Mateusz powinien się urodzić zaczęły się poszukiwania przyczyny wiotkości.

Lekarze zrobili mu rezonans główki, który nie wykazał żadnych nieprawidłowości. Była to bardzo pozytywna wiadomość, bo przecież każdy chce wiedzieć że jego dziecko jest zdrowe. Niestety nie dla nas, ponieważ całkowicie zdrowa główka sugerowała bardzo poważną chorobę z grupy nerwowo -  mięśniowej. Następnie była biopsja mięśnia. Pod pełną narkozą z naszego małego Synka wycięli kawałek mięśnia z uda . Dwa tygodnie niepewności i wynik: Miopatia miotubularna.

Jedna z najrzadszych chorób genetycznych. Jedna z najcięższych i znajgorszymi rokowaniami. Chorują tylko mężczyźni, a kobiety są nosicielami. W Polsce z tą chorobą żyje w tej chwili łącznie z Mateuszem pięciu chłopców. 80% chłopców z tą chorobą nie przeżywa pierwszych urodzin. Badania genetyczne nie pozostawiły cienia nadziei, ponieważ okazało się że Mateusz nie ma uszkodzonego genu tak jak jego koledzy tylko nie ma go wcale. Dylecja genu powoduje, że diagnozy są jeszcze gorsze.

Po zdiagnozowaniu odesłano nas do szpitala macierzystego. Stan Mateuszka był bardzo dobry , był zdrowy, przybierał na wadze. Do czasu. Zaczął wymiotować, przestał trawić. Lekarze mówili, że zabiera go choroba, że trzeba pozwolić mu odejść.Trwało to dwa tygodnie, a Mateusz kurczył się w sobie. Uparłam się, że jeszcze nie czas. Znalazłam innego chłopca z tą chorobą i po rozmowie z jego mamą okazało się, że Mateuszek miał takie same objawy co jej synek. Powiedziałam lekarzom co może być Mateuszowi lecz odpowiedziano mi, że nie to nie to. Na szczęście zrobiono mu usg i moja diagnoza się potwierdziła. Już następnego dnia przewieziono Mateuszka do CZD na pilną operację przerostu odwiernika ( jedzenie nie miało jak być strawione, bo zostawało w brzuszku) .  W trakcie tej operacji założono mu gastrostomię. Od tego czasu Mateusz jest karmiony przez pega (bezpośrednio do żołądka). Niestety po badaniach okazało się, że trzeba znów operować tym razem zrobiono mu antyrefluks i jako że nie dawano nam już nadziei na samodzielny oddech Synka zgodziliśmy się na tracheostomię. Po tej operacji długo nie mogliśmy dojść do siebie, wszyscy troje.

Po zaleczeniu i wygojeniu się rozległych ran znów odesłano nas do szpitala macierzystego, ale tym razem z planem by osiągnąć wagę 5 kg i móc powrócić do CZD na szkolenie przygotowujące na wyjście do domu.  Ten pobyt wspominamy z uśmiechem, tygodnie mijały nam na liczeniu gramów na wadze. Już było blisko kiedy ponownie zachorował na zapalenie płuc z dziwnymi zmianami w płucach, w związku z czym pojechaliśmy na diagnostykę do CZD i zamiast wyjść za chwilę do domu zostaliśmy na miesiąc. W CZD podłączono Mateuszka do respiratora domowego, ale Mateusz się dusił. Po serii badań okazało się że Mateusz ma przerośniętą grasicę i niesprawny środkowy płat prawego płuca oraz zdiagnozowano u niego zespół Gooda ( obniżenie odporności organizmu). To wszystko nie pozwalało mu oddychać na respiratorze domowym. Zadecydowano o usunięciu środkowego płata prawego płuca i grasicy. Mateusz bardzo dzielnie przeszedł najdłuższą,trwającą ponad 6 godzin, i najpoważniejszą operację ze wszystkich.

Przez 7 miesięcy walczyliśmy o każdy dzień i w końcu udało się! Jesteśmy w domu!!! Nasze życie wypełniają wizyty u specjalistów i rehabilitacje. Naszym marzeniem jest rozruszanie Mateuszka do maksimum jego możliwości, a nawet ponad to. Musimy być bardzo ostrożni ponieważ każda infekcja to zagrożenie dla życia naszego Synka. Koszta rehabilitacji fizycznej i neurologopedycznej, specjalnych sprzętów są ogromne i niestety przerastają one nasze możliwości.

Obecnie zbieramy fundusze na:

- rehabilitację fizyczną, która ułatwia Mateuszkowi oddychanie i opieranie się infekcjom. Dzięki niej uda się uniknąć trwałych przykurczy. Mamy nadzieję że dzięki rehabilitacji Mateuszek będzie potrafił sam siedzieć i trzymać główkę.

- rehabilitację neurologopedyczną, która ma przede wszystkim nauczyć Mateuszka przełykać. Zjedzenie posiłku to dalekie marzenie, a w tej chwili Mateusz bardzo często dusi się własną śliną. Następny cel to nauka mowy. Mateusz nigdy nie zapłakał tak jak inne dzieci. Nie wydaje żadnych dźwięków.

Najlepiej dla Mateuszka byłoby gdyby miał rehabilitację codziennie. W tej chwili 3 razy w tygodniu rehabilituje go Pani fizycznie, a w pozostałe dni my. Mimo naszego zapału nie jesteśmy w stanie robić tego tak profesjonalnie jak nasza Pani Ania. Natomiast znalezienie neurologopedy, który odważyłby się pracować z naszym Synkiem było bardzo trudne i dopiero zaczynamy tę rehabilitację. Mamy nadzieję, że Pani rehabilitantka będzie u nas 3 razy w tygodniu. Koszt obu rehabilitacji to około 1600 zł miesięcznie.

- bardzo jest nam potrzebny specjalny wózek dla Mateuszka ponieważ jest wiotki i niewłaściwa pozycja może doprowadzić do poważnych problemów z kręgosłupem. Koszt takiego wózka waha się od 12 tys do 14 tys. Mateusz bardzo by się cieszył z możliwości wychodzenia na spacery, ponieważ mimo choroby jest normalnym i bardzo ciekawym świata dzieckiem i  pragnie nadrobić czas spędzony w szpitalu.

Bardzo prosimy Was o wsparcie w tej walce :)

Matty (Mateuszek) decidedto be born prematurely at 32 weeks weighing only 1340 grams. Fortunately wewere already in the hospital at that time. In the 8th minute after birth he wasintubated as he didn't have enough strength to breathe by himself.  We wantedto believe that all would be just fine as babies weighing as little as 500grams are saved.

From the beginning, thedoctors were saying something was not right, that Matty was too limp, thatneither the traumatic birth or pneumonia explained it. We tried to enjoy everyday. Matty fought bravely each day. After two weeks he started to swell up andnobody knew why. He was getting bigger from one day to the next. The doctorstold us he was getting the ultimate medication, that there was nothing more,and it was best to be prepared for the worst if they didn't work. They didn't!Slowly all his organs were shutting down. Despite being hooked up to arespirator, he was struggling to breathe.

At the last minute he wastransported to CZD. There the doctors fought bravely for his life. The first 24hours were critical. On arrival there he weighed 2200 grams, the next day afterthe swelling had gone down, he weighed only 1500 grams.

They cured him frompneumonia and he was getting stronger. Unfortunately he was still very limp andmultiple attempts to disconnect the respirator were unsuccessful. When the duedate of Matty's birth had gone, attempts began to find the reason for hislimpness.

The doctors did an MRI ofhis head but it didn't show any oddities. It was very good news, becauseeveryone wants to know their child is healthy. For us, however, a completelyhealthy brain suggested a serious neuromuscular condition. Then they did abiopsy of the muscle. Under general anaesthesia, they took a muscle sample fromhis thigh. After two weeks of uncertainty, result - a type of myopathy.

One of the rarest geneticdiseases. One of the toughest and with the worst prognosis. Only males fallill. Females are carriers. In Poland there are currently only 4 other boysliving with this disease. 80% of those affected don't live past their 1stbirthday. Genetic testing didn't give us a ray of hope, because it turned outthat his gene isn't damaged, he doesn't have it at all. This means theprognosis is even worse.

After the diagnosis we gotsent back to our first hospital. Matty was doing really well, he was healthyand was gaining weight, to a point. He then started regurgitating and stoppeddigesting food. The doctors were saying the illness was taking him away, thatit was time to let him go. This lasted two weeks, Matty was shrinking. 

I got stubborn that itwasn't the time yet. I found another boy with the same disease and aftertalking to his mum it turned out that they had the same symptoms. I told thedoctors but they said that wasn't it. Luckily they did a scan which confirmedmy diagnosis. The next day he was transferred to CZD for an emergencyoperation. Now Matty is fed straight into his stomach. He then needed anotheroperation for antireflux, and as they were giving us no hope that he wouldbreathe unaided we agreed to tracheotomy. We struggled to recover from thisone, all three of us.

After the wide-spreadwounds healed we were sent back to our original hospital with a plan to grow to5kg in weight, return to CZD for training and then go home. We recall thisperiod with a smile, weeks were going by counting the grams. It was so closeand then another occurrence of pneumonia with odd  changes in his lungs sowe were back at CZD where we stayed for a month, instead of going home.

There they connected him toa home respirator but he was choking. After a series of tests, it transpiredthat he had an overgrown thymus gland and a non-functioning middle lobe of theright lung as well as the Gooda condition (decreased immunity). It was decidedthat the lobe of the lung and the thymus gland should be removed.

 He bravely wentthrough the longest operation yet which lasted over six hours and was the mostserious of all.

After 7 months of fightingfor each day, success! We're home!!! Our life is filled with specialistappointments and physiotherapy. Our dream is to get Matty going to the maximumof his capabilities and beyond. We have to be very careful as any illness islife threatening for our son.

The cost of physio andneuro-therapy, specialist equipment is huge and we can't afford it all. Hencewhy we ask for your support in this fight.

Currently we are raisingfunds for:

- physiotherapy to enableMatty to breathe more easily and fight off infections. We are hoping that itwill also enable him to sit and hold his head unaided.

- therapy to teach him howto swollow. Eating a meal is a distant dream, but at the minute he chokes onhis own saliva. Then learning to speak. He has never cried like other children.He doesn't make any noises

It would be best for him tohave physio daily. At the minute it's three times a week with a specialist andwith us the rest of the week. Despite our efforts we are not as capable as ourspecialist Ania. It has been tough to find the other specialist, so we are onlystarting that therapy now. We are hoping she will be with us three times aweek. The cost of both of these therapies is 1600PLN monthly

- we also need a specialistpushchair for Matty. Because he's limp, wrong posture can cause more problems withthe spine. The cost of this pushchair is between 12000 to 14000 PLN. He wouldlove to be able to go out for walks. Despite his disease he is a normal andvery curious child and wants to make up the time he has spent in hospitals.


Aktualizacje


  • Agnieszka Perzanowska - awatar

    Agnieszka Perzanowska

    01.01.2018
    01.01.2018

    Dzięki Wam Ludziom o wielkich sercach Mateuszek ma zapewnione 9 miesięcy pełnej rehabilitacji !!! Dziękujemy!!!

Komentarze


  • Magda Stańczak - awatar

    Magda Stańczak

    11.11.2017
    11.11.2017

    Dużo zdrówka życzę i siły do dalszej walki :)

    • Agnieszka Perzanowska - awatar

      Agnieszka Perzanowska - Organizator zbiórki

      23.11.2017
      23.11.2017

      Dziękujemy :)

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    08.11.2017
    08.11.2017

    Szacun za walkę i wytrwałość! Pełna moc! :)

    • Agnieszka Perzanowska - awatar

      Agnieszka Perzanowska - Organizator zbiórki

      11.11.2017
      11.11.2017

      Dziękujemy <3

  • Gosia Ł. - awatar

    Gosia Ł.

    29.10.2017
    29.10.2017

    Jesteśmy sercem z Wami!! ❤️❤️❤️

    • Agnieszka Perzanowska - awatar

      Agnieszka Perzanowska - Organizator zbiórki

      11.11.2017
      11.11.2017

      Dziękujemy :-) <3

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    27.10.2017
    27.10.2017

    Powodzenia

    • Agnieszka Perzanowska - awatar

      Agnieszka Perzanowska - Organizator zbiórki

      11.11.2017
      11.11.2017

      Dziękujemy :-)

  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    08.10.2017
    08.10.2017

    Trzymajcie sie! Mam nadzieję że uda się uzbierać

    • Agnieszka Perzanowska - awatar

      Agnieszka Perzanowska - Organizator zbiórki

      08.10.2017
      08.10.2017

      dziękujemy :D Pozdrawiamy serdecznie!

15 035 zł  z 15 000 zł (Cel)
Wpłaciły 94 osoby
Agnieszka Perzanowska - awatar

Agnieszka Perzanowska

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 94

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1 700
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
500
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Magda Stańczak - awatar
Magda Stańczak
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
200

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

People
Logo Fundacji Pomagam.pl

Wspieraj inicjatywy bliskie Twojemu sercu. Wystarczy, że wpiszesz nasz numer KRS przy rozliczaniu podatku dochodowego PIT, by nieść pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna razem z nami.

Dzięki Tobie możemy zmieniać świat na lepsze. Dziękujemy ❤️

KRS 0000353888

Sprawdź, jak przekazać 1,5% podatku

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 1 dzień roboczy. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij