W Cieniu pandemii

Pandemia koronawirusa zmieniła życie każdego z nas jednych dotknęła bardziej innych mniej ale u każdego z nas coś zmieniła. Jestem studentem trzeciego  roku zarządzania w trybie zaocznym jeszcze do nie dawna prowadziłem normalne życie praca dom rachunki szkoła. Niestety epidemia sprawiła że straciłem pracę i tu pojawia się mój problem. W 2019 roku zakupiłem samochód na kredyt zwykły na dojazdy na uczelnię do pracy a także po to aby zawieźć gdzieś mamę która jest po nie do końca udanej operacji kolana jednym słowem pomaga mi bardzo i nie chciałbym go stracić. Mógłbym go sprzedać lecz nie pokryje on w pełni kosztów naliczonych przez bank. Niestety przez koronawirusa zalegam z opłatami za kredyt jak również za czesne na studiach.

Stale poszukuję pracy lecz niestety przez panującą sytuację jest to utrudnione większość rekrutacji jest wstrzymana gdyż ludzie boją się przyjmować nowych ludzi do pracy dodam również że jakiś czas temu przeszedłem ostre zapalenie mięśnia sercowego więc nie mogę się podjąć każdej pracy.  Nigdy nie prosiłem nikogo o pomoc lecz zawsze starałem się pomagać innym swoje problemy starałem się rozwiązywać sam lecz znalazłem się w bardzo kiepskiej sytuacji 

rodzice pomagają mi jak tylko mogą choć wiem że sami nie mają lekko jako renciści nie chce ich również obciążać swoimi problemami. Wciąż mam nadzieję że ten koszmar szybko się skończy i uda mi się normalnie pracować. Nie jest mi łatwo prosić o pomoc ale nie mam wyjścia dlatego zwracam się do ludzi dobrej woli o przysłowiową złotówkę dla Państwa to mało ale mi bardzo pomoże abym mógł stanąć na nogi proszę również o modlitwę abym jakoś wyszedł z tych problemów będę bardzo wdzięczny za wszystko. Zebrane pieniążki przekażę na spłatę zaległości na uczelni a także w banku który przez zaległość jaka powstała przez epidemię odmówił mi odroczenia spłat. Podana kwota powyżej nie jest kwotą kredytu poniewaz jak wiadomo każdy bank nalicza swój procent lecz da mi czas na  jeśli Bóg pozwoli znalezienie pracy.

dziekuję