Magdalena Kaniecka
Znowu mnie długo nie było...po tułaczce z hostelu do hostelu, obiecywaniach spółdzielni, ze dach będzie skończony do kwietnia (dopiero tydzień temu zaczęli roboty), 12h zmianach w pracy, spaniu na podłodze, przygarnięciu jeża😅, oraz byciu oszukanym przez Ukrainskich robotników, którzy zastawili nasze sprzęty w lombardzie i uciekli- coś wreszcie ruszyło. Mamy pralkę, lodówkę i łóżko. Wcześniej długo spaliśmy na dmuchanym materacu pożyczonym od kolegi (dzięki!❤️), wsparcie ze strony rodziny tez okazało się nieocenione. Na dniach mamy mieć wstawiane okna. Dziękuje wszystkim i każdemu z osobna, kto w ramach swoich możliwości przyczynił się do rozkręcenia tej zbiórki. Nareszcie nie jesteśmy bezdomni😝. Przepraszam wszystkich z Facebooka za niepodpisywanie na wiadomości- walczę z fobią społeczną. Czasem mam epizody depresyjne i w ogóle nie chce mi się wychodzić z łóżka, bo mam wrażenie, jakby cały świat nagle sprzeniewierzył się przeciwko nam😝 Raz jeszcze dziękuje za wsparcie i wyrozumiałość.
Michał Szędzielorz
Trzymam kciuki za Was! :)
Anonimowy Darczyńca
Bedzie dobrze! Pozdrawiam
Anonimowy Darczyńca
Złotówka do złotówki i bedziecie miec szanse na nowe jutro! Powodzenia!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia Madzia
Katarzyna Matysiak
Wpłata mała, ale niestety tylko tyle mogę przeznaczyć na ten moment. Trzymam za was kciuki i mam nadzieję, że niedługo wszystko wróci do normy