Na wyskokowe życie dla kotki Isi

Bardzo prosimy o pomoc finansową na operację bioderka u kotki Isi, wyprowadzenie z infekcji kotki i jej rodzeństwa oraz szczepienia i kastracje kociaków. Trzymiesięczna Isia przebywa u nas tymczasowo z bratem Białym i siostrą Tolą.

Isię potrącił samochód na kilka dni przed tym, gdy została złapana i przeniesiona z szopy pod Skierniewicami do domu tymczasowego. Prawa kość udowa kotki wypadła ze stawu biodrowego, teraz znajduje się w niewłaściwym miejscu i jak to widać na zdjęciu RTG zahacza o miednicę.

Sama operacja kosztuje 3500 zł. Doliczając konsultacje lekarskie, badania przed operacją i po operacji, leki, rehabilitację chcielibyśmy aby koszt zamknął się w 4500 zł.

Pomimo dwutygodniowej kwarantanny, kosztem połączenia trzech domowych, sterylnie żyjących mruczków z trzema kotkami wolno żyjącymi są ciągnące się od połowy grudnia infekcje górnych dróg oddechowych całej szóstki. Pierwszy zachorował brat Isi, następnie po kolei wszystkie pozostałe zarażają się od siebie, niektóre wyleczone przechodzą wznowienie infekcji. Na stronie zbiórki umieszczone będą wszystkie dokumenty potwierdzające wydatki.

Prosimy Was serdecznie o wsparcie finansowe. Jest nam przykro, iż nie możemy sami zafundować Isi tej operacji. Mamy swoje koty, których badania, zabiegi (te mniej pilne) rozkładamy często w czasie, aby dla wszystkich starczyło na wszystkie potrzebne rzeczy. Sami staramy się pomagać ile możemy tam gdzie jest choro, głodno, czy zimno.

Isia jak przystało na wzorowe kocie dziecię pełni rolę wodzireja rozrabiaki na trzech zdrowych nóżkach, czwartą, chorą się podpiera lub stara się ją podwijać, gdy ta przeszkadza w wybiciu się odrobinę wyżej podłogi. Operacja sprawi, że kotka będzie żyć bez bólu, bez stanów zapalnych biodra, bez zwyrodnień, będzie też sprawnie się poruszać. Aby ten optymistyczny scenariusz się ziścił konieczne będzie obcięcia główki i szyjki prawej kości udowej, chirurg stworzy warunki, aby w okolicy połamanego stawu biodrowego wytworzył się tak zwany staw rzekomy. To on pozwoli małej skakać i fikać koziołki na wszystkie 4 nóżki.

Isia jest od niemowlaka małą chorowitką, zbyt delikatna do życia na wolności, zaczęła łapać poważne infekcje zaraz gdy przestała pić mleko mamy. Przeszła szereg infekcji dróg oddechowych i dostawała antybiotyki jeszcze kiedy bytowała w szopie. Do operacji musi być zdrowa i zaszczepiona, nie może być cienia świstów w klatce piersiowej, nie może być ani jednej łezki w oku. 

Niestety oczka Isieńki nie chcą się wyleczyć. Krople do oczu nie pomagają, łzy jak płynęły tak płyną,  zatykają nosek i sprawiają, iż kicia wydaje ciągle odgłosy przypominające chrumkanie prosiaczka.  Floxal, Tobrex, roztwór Betadine, żel przeciwwirusowy Virgan - nie ma mocnych na rozpacz Isiowego bakcyla.

Umówiliśmy się na pobranie wymazu z oczu i wykonanie testów PCR w kierunku najbardziej prawdopodobnych zarazków bytujących w oku.

Gdy kotka nareszcie będzie zdrowa zalecane jest, aby dla poprawy odporności poza szczepionką dostała dodatkowo Zylexis.

Isia już dzisiaj wiele zawdzięcza ludzkim Ciociom i Wujkom, bez których nie byłaby w tym miejscu, w którym teraz jest. Agata opiekowała się kotkami w szopie, Kalina dała im pierwszy dom tymczasowy, kwarantannę, konieczne zabiegi pielęgnacyjno-zdrowotne, Nina i Lila obdarowują ciągle zabawkami, wspierają puszkami, lekami, działają logistycznie i organizacyjnie. Nina postarała się, aby Isia była jednym z beneficjentów bazarku charytatywnego "Chester Pomaga" i poświęca mnóstwo swojego czasu na organizację tego przedsięwzięcia.

Zostańcie razem z nami takimi Wujkami, Ciociami małej łobuzicy, Isia nas potrzebuje i aż się cała gotuje do życia w podskokach. Dziękujemy ogromnie Wszystkim za każdy grosik, każdy prezencik, który darujecie. Niech dobro do Was wraca nieustannie.