nakarm kraj z ewelina kobak

Poszukuję 5 tysięcy osób, które chętne będą dorzucić symboliczne 5 złotych na pomoc w spełnieniu mojego największego marzenia! 

Cześć! :)

Na początek chciałabym podziękować Ci, że zdecydowałeś/łaś się poświęcić mi chwilę czasu, żeby zapoznać się z moją historią. 

Odkąd pamiętam gotowanie było moją największą pasja, już jako dziecko fascynował mnie świat przypraw, rodzaju kuchni z różnych stron świata. Niewiele osób zdaje sobie sprawę jak różnorodny jest świat potraw w różnych zakątkach Świata! Już jako nastoletnia dziewczyna siadałam z zeszytem przed telewizorem i oglądając programy kulinarne notowałam wszystkie interesujące mnie zagadnienia. W szkole średniej zaczęłam zdobywać wiedzę w zakresie gastronomii, zaraz po ukończeniu edukacji wyjechałam za granicę i zaczęłam swoją przygodę z gotowaniem na poważnie. 

Z zawodu oraz pasji jestem kucharzem, swoją karierę zaczynałam od najniższych szczebli w tej branży, dzięki ciężkiej pracy zdobywałam doświadczenie i coraz, większą wiedzę. Wtedy zrozumiałam, że GDY KOCHASZ TO CO ROBISZ, TO PRZESTAJESZ NA SWOJĄ PRACĘ PATRZEĆ JAKO OBOWIĄZEK, A JAKO PRZYGODĘ. Pomimo tego, praca za granicą w gastronomii nie należy do najprostszych. Pracowałam wiele godzin dziennie, często 6-7 dni w tygodniu, zdarzały się miesiące, gdy pracowałam od godziny 6 rano do godziny 23 w nocy. Spałam po 5 godzin na dobę. Mimo to, nigdy nie zwatpiłam w siebie, ani w to, że jest to zawód, który chce wykonywać już zawsze. 

Początkowo uwielbiałam zmieniać restauracje w których pracowałam, uwielbiałam poznawać różne rodzaje kuchni, uczyć się od najlepszych. Pamiętam epizod w którym pracowałam z rodziną z Hiszpanii, mama wraz z synami prowadzili kuchnię, atmosfera była bardzo ciepła, a ilość przekazywanych mi wskazówek i domomych przepisów na kuchnie hiszpańską była fascynująca!

Od zawsze marzyłam o własnej restauracji, w której będę mogła dzielić się swoją wiedzą i talentem z innymi ludźmi i przenosić swoich gości na inny level kulinarnej satysfakcji! 

Z upływem czasu słyszałam coraz więcej opinii klientów restauracji, w których pracowałam jak i od najbliższych mi osób, że powinnam prowadzić własną kuchnię. Widziałam zadowolenie ludzi, którym miałam okazję przygotowywać swoje dania - uczucie nie do opisania. 

W końcu pragnienie posiadania własnego lokalu urosło do tego stopnia, że postanowiłam podjąć w tym kierunku poważne kroki. 

Niestety rok 2020 okazał się być bezlitosny dla wielu z nas, również i mnie. Zawsze pracowałam dużo, gdyż to kocham, ale w tym roku postanowiłam pracować jeszcze więcej. Utworzyłam konto oszczędnościowe na które regularnie odkładałam pieniądze z myślą o rozpoczęciu własnej gastronomii. Była to budującą i motywująca myśl! Niestety w Marcu 2020 musieliśmy zamknąć restaurację, Wielka Brytania została zamknięta na kilkumiesięczny Lockdown. Po upływie tego czasu mogliśmy powrócic do pracy, niestety jednak nadeszła "druga fala pandemii". Zdecydowałam się wrócić do kraju, gdzie mimo wszystko postanowiłam się nie poddawać względem swojego marzenia. 

Niestety w obecnych czasach nawet własnymi oszczędnościami oraz pomocą bliskich, nadal brakuje mi pewnej sumy pieniędzy, aby spełnić swoje największe marzenie. 

Wiem doskonale, że znajdzie się wiele osób, które będą na mój wpis patrzeć sceptycznie i na moją zbiórkę spadnie fala krytyki. 

Jednakże! Nie mam zamiaru się poddawać. Wierzę, że jeśli choćby 1 na 10 osób okaże serce i będzie w stanie wspomoc mnie symboliczną złotówka, to z taką pomocą będę o krok bliżej od otwarcia własnego lokalu. 

Kto wie, może któregoś dnia właśnie dzięki Tobie wiele osób, a może nawet Ty będziesz mógł/mogła spróbować moich dań w mojej restauracji! 

Planuję zacząć od FoodTruck'a, więc może kiedyś osobiście do Ciebie przyjadę! Haha! 

Jeśli nie jesteś w stanie wesprzeć mnie finansowo, proszę wyślij mi chociaż dobrą energię, aby moje marzenie się spełniło! 

Jeśli jesteś zainteresowany/zainteresowana obejrzeniem moich dań, zapraszam na instagram pod nazwą - chef.evelina

Pozdrawiam serdecznie! :) 

Trzymaj kciuki!