









Ziemniak - samiec myszki. Wyrzucony w chłodny jesienny dzień na dwór, bez niczego, na pastwę losu i kompletnie bezbronny. Czekał na ratunek u kogoś na pace auta. Jak to się stało? Nie wiadomo. Na pewno nie dostał się tam sam. Zobaczyłam ogłoszenie na OLX o myszce, która jest zamknięta w samochodzie bo ludzie, którzy go znaleźli rozpoznali w nim zwierzę domowe. Przez cały dzień nikt po Ziemniaka się nie zgłosił, ani żeby go adoptować, ani zabrać z samochodu. Nie mógł zostać zamknięty tam bez jedzenia i wody w zimną noc bo Państwo którzy go znaleźli nie mogli go zabrać do domu ze względu na strach żony przed myszami. Ziemniak został zabrany przeze mnie, zaopiekowany, dostał własną klatke, chamaczki, dobrą karmę natomiast dalej nie wygląda jak okaz zdrowia. Ziemniak cały czas się drapie, ma świąt skóry, ma małe ranki na ciele zapewne od drapania. Po tym jak został przeze mnie zbadany zabrałam go do weterynarza by przeleczyć go w kierunku pasożytów, niestety nie przyniosło to żadnych zmian a jego stan się pogarsza. Zmieniłam weterynarza i została pobrana zeskrobina i czekamy na wyniki. Ziemniak potrzebuje dalszej diagnostyki. Przeżył już dużo w swoim króciutkim życiu, więc bardzo mi zależy by żył w komforcie. Śnieżynka jest chomiczkiem dżungarskim, została zabrana przeze mnie jako przypadek, bo u kogoś chomiczki się rozmnożyły. Śnieżynka ma około roku, jakoś tydzień temu poczułam u niej małego guza w okolicach narządów rodnych i odrazu udałam się z nią do weterynarza, zostały wdrożone lekarstwa przeciwbólowe oraz hamujące rowzój nowotworu. W grudniu Śnieżynka mierzyła się również z zapaleniem dróg oddechowych z którego udało się nam ją wyleczyć. Teraz czeka ją zabieg usuwania guzka, do tego przyszła farmakologiczna terapia by zahamować rozwój kolejnych zmian. Ze względu na to, że wszystko nałożyło się ze sobą w czasie a ceny stale idą w górę, to zdecydowałam się poprosić o pomoc. Dla tych małych żyć, by mogły funkcjonować w komforcie i bez bólu. Każda wizyta kontrolna to około 80 zł. Na wizyty dotychczas wydałam ok. 300 zł plus czekają nas kolejne. Zabieg chomiczka będzie kosztował ok. 300 zł + wizyty kontrolne. Bardzo prosimy o pomoc.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Marcin
Zdrówka myszaki