
Proszę o pomoc wszystkich co kochają swoich pupili.
Maxio jest młodym i przyjaznym rocznym psiakiem w dniu 17 listopada został pod opieką mojej mamy gdy z nim wyszła na spacer zsunął się z szelek i uciekł.Szukalismy go wszędzie bez rezultatu Jeszcze pogoda nie dopisywała 🥺Odrazu pojawiło się ogłoszenie o zaginięciu Maxa na FB w lokalnej prasie
Ogłoszenia wieszane na słupach . Po dwóch dniach się znalazł został potrącony przez auto
Natychmiast zawieźliśmy go do weterynarza dostał zastrzyk przeciwbólowy,zrobiono mu zdjęcie RTG okazało się że ma połamane oby dwie tylnie łapki i miednicę a takie operacje robią w Pile 70 km od mojego miasta odrazu zadzwoniłam,przesłałam dokumenty i odrzwonili że operacja ma odbyć się we wtorek.
Operacja się odbyła i to w ostatniej chwili bo groziła mu amputacja prawej łapki Ufff ulga,
I stres doszedł dodatkowy opłata za operację to 1660 zł wpłaciłam 450 zł tyle ile udało mi się i mam tydzień na zapłatę reszty.W tym momencie jestem bez pracy a każda wizyta to kolejny koszt do tego dojazd leki opatrunki
Mimo tych problemów teraz myślę że podjęłam słuszną decyzję bo nigdy bym nie dała go uśpić 🥺🥺 Maxio to członek rodziny na dobre i złe.Dziekuje w imieniu swoim i Maxia
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!