Pomóżmy Patrycji do Nas wrócic

Aktualizacja 01.03.20

Na chwile obecna stan Patrycji poprawił się na tyle, ze sama zaczęła jeść bez konieczności używania sondy. Porusza się również sama, ale wciąż niepewnie. Niestety Patrycja do tej pory nie odzyskała zdolności mowy. Po prawie 3 miesiącach spędzonych na oddziałach CZD , Rodzicom Patrycji udało się wywalczyć dla niej przepustkę by mogła spędzić kilkanascie dni z braćmi i rodzina, w swoim domu. Droga do odzyskania pełnej sprawności jest wciąż długa i trudna. Patrycja wymaga codziennych ćwiczeń rehabilitacyjnych,  zajęć z neurologopeda i ogólnego wsparcia specjalistów. Ze względu na szalenie długie kolejki w NFZ częściowa rehabilitacja Patrycji musi odbywać się prywatnie a koszty wizyty u specjalistów są bardzo wysokie. W imieniu koleżanek i kolegów oraz Rodziny Patrycji chcielibyśmy podziękować za dotychczasowe wsparcie, za mnóstwo dobrych życzeń powrotu do zdrowia, za modlitwę, ale również prosić o kontynuację wspierania naszej zbiórki. Dziękujemy!

Aktualizacja 14.01.20

Patrycja jest już po trzeciej operacji, która miała na celu założenie zastawki odciagajcej płyn mózgowo- rdzeniowy. Operacja przebiegła pomyślnie, stan Patrycji jest stabilny. Niestety Patrycja wciąż nie odzyskała pełnej sprawnosci, nie mówi, nie przełyka. Czekamy, aż jej stan poprawi się na tyle, ze będzie mogła rozpocząć intensywna rehabilitacje.

Dziękujemy z całego serca za dotychczasowe wsparcie!

Jestesmy uczniami 3 klasy jednej z rzeszowskich szkol podstawowych. Nasza klasa liczy zaledwie 15 osob. 17 maja tego roku mamy przystapic do I Komunii Swietej. Niestety, moze miedzy nami zabraknac jednej osoby. Nasza kolezanka, Patrycja Plonka, jeszcze niewiele ponad miesiac temu siedziala miedzy nami w lawce, nic nie zapowiadalo nieszczescia. Owszem, najcichsza i najbardziej z nas chorowita, ale pomimo odwiedzania od lat roznych lekarzy, nikt nigdy nie podejrzewal powaznej choroby. Poczatek grudnia mial wygladac zupelnie inaczej. Jak grom z jasnego nieba spadla na nas wiadomosc, ze Patrycja trafila nagle do szpitala w Rzeszowie z powodu wymiotow oraz utraty rownowagi. Stwierdzono tam wodoglowie a takze obecnos guza w glowie! Patrycje przetransportowano smiglowcem do warszawskeigo Centrum Zdrowia Dziecka i poddano natychmiastowej operacji usuniecia guza. Jeszcze tego samego dnia mama Patrycji poinformowala nas, ze operacja przebiegla pomyslnie, dziewczynka odzyskala przytomnosc. Diagnoza- guz mozgu zabrzmiala jednak straszliwie. Tego nikt nie chce uslyszec. Niestety, z powodu komplikacji po 6-ciu godzinach od pierwszej operacji konieczna okazala sie kolejna, po ktorej Patrycja pozostawala w spiaczce przez kilka kolejnych dni. Dla rodzicow Patrycji rozpoczal sie bardzo ciezki okres, wymagajacy miedzy innymi kursowana na 300 kilometrowej trasie Rzeszow- Warszawa , by czuwac przy Patrycji. Kolejne dni przyniosly nadzieje- nowotwor nie jest zlosliwy. Patrycja po obudzeniu wciaz nie ma jednak pelnej wladzy w nogach i rekach, nie przelyka , nie mowi. Kazda doba spedzona przy chorej coreczce generuje kolejne koszty dla jej rodzicow ( dojazd, noclegi, wyzywienie). W domu w Rzeszowie czekaja stesknieni jej mlodsi bracia - 6-letni Michalek i roczny Piotrus. Oni takze potrzebuja obecnosci i bliskosci rodzicow. Dzieki tej zbiorce pieniedzy chcemy umozliwic im opieke nad nasza kolezanka, pomoc im przetrwac ten ciezki czas. Wydatki zaczynaja niestety przerastac ich mozliwosci finansowe. Na terenie naszej szkoly zorganizowalismy zbiorke dla Patrycji, jednak pomimo naszych usilnych staran zasieg zbiorki jest niewielki - nasza szkola liczy niewiele ponad 100 uczniow. Zebrane przez nas srodki to tylko kropla w morzu potrzeb. Wiadomo juz, ze w dalszej kolejnosci Patrycja bedzie wymygala specjalistycznej rehabilitacji, ktorej koszty beda musieli pokryc jej rodzice. Stan zdrowia Patrycji wciaz nie jest stabilny. Juz jutro, 13.01.20 przejdzie kolejna operacje, tym razem w celu zalozenia zastawki w glowie. Wciaz czekamy co przyniosa kolejne dni. Wiadomosc, ze guz okazal sie niezlosliwy daje nam nadzieje, ze Patrycja wroci do nas na czas, by 17 maja stanac miedzy nami w bialej albie I przyjac Sakrament Pierwszej Komunii Swietej. Nic jednak bez pomocy zyczliwych ludzi- doloz prosze choc kilka zlotych i pomoz nam uzbierac kwote, ktora umozliwi rodzicom kolejne dni przy lozku corki, oraz kosztowna rehabilitacje. Musi sie udac! Wraz z rodzina Patrycji prosimy o Wasza pomoc. Dziekujemy z calego serca .