Nie mamy wiele, ale mamy siebie

Mam na imię Ola mam 18 lat i całe życie starałam się być silna. Nigdy nie było łatwo. Dorastałam w trudnych warunkach, bez luksusów, bez podróży, bez poczucia bezpieczeństwa. Ale zawsze miałam jedno marzenie: zmienić coś – nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla mojej mamy.

Mama to najwspanialsza osoba, jaką znam. Całe życie walczyła, żebyśmy miały co jeść, żebyśmy przetrwały. Nigdy nie miała chwili dla siebie. Nigdy nie była na wakacjach, nie zaznała odpoczynku. A teraz… jej zdrowie zaczyna się sypać, a sił coraz mniej. Pracować nie może. Czasem mam wrażenie, że coraz trudniej jej znaleźć sens.

Wychowywała mnie i czwórkę mojego rodzeństwa praktycznie sama. Zawsze było nas dużo, a pieniędzy – mało. Pamiętam, jak często mama rezygnowała z własnych potrzeb, żebyśmy my – dzieci – miały chociaż podstawy. Nigdy nie było łatwo, ale dzięki niej mieliśmy miłość i ciepło, mimo wszystko.

Dlatego ta zbiórka to moja walka o przyszłość.

👉 Marzę o tym, żeby otworzyć swój własny mały salon kosmetyczny. Mam pasję, mam zapał, chcę pracować i nareszcie zarabiać uczciwie – nie tylko dla siebie, ale też po to, by móc zadbać o mamę i wspierać rodzeństwo.

👉 Drugie marzenie – ogromne, ale bardzo ważne – to zabrać mamę na nasze pierwsze wspólne wakacje. Nigdy nigdzie nie byłyśmy. Marzy mi się ciepłe miejsce, trochę słońca, uśmiech na jej twarzy. Tylko tyle – albo aż tyle.

Nie proszę o wiele. Proszę tylko o pomoc w postawieniu pierwszego kroku.

Każda złotówka to nie tylko wsparcie finansowe – to dla mnie znak, że warto marzyć i że nie jestem w tym sama.

Dziękuję z całego serca wszystkim, którzy to przeczytają, udostępnią lub dołożą swoją cegiełkę.

Jeśli nie możesz pomóc finansowo – udostępnij. To też ogromnie dużo 💛