Powódź w kocim hospicjum.

W kocim hospicjum pękł wężyk doprowadzający wodę do kranu, zalane zostały wszystkie pomieszczenia kocich rezydentów oraz suteryna , gdzie również mieszkały kocie bidy, chore i bezdomne koty.Woda zniszczyła parter oraz suterenę ,a co za tym idzie ,koty w strachu uciekly na najwyższe miejsca w pomieszczeniach.Zniszczenia są nie do oceny, zalane zostały kocie żwirki, karmy,leki  czy posłania. Straciłyśmy setki książek przygotowanych na bazarki,materiały czy inne fantyfundacyjne , które miały być sprzedane na bazarkach, nie wspominając o zalanej pralce , zmywarce , podłogach i suficie w suterenie kociej.Utopily się również nasze rzeczy prywatne oraz wolontariuszy, wysiadła elektryka , a ściany i sufity , aż się nam płakać chce.Najgorsze jest ,to że koty straciły pomieszczenia oraz swoje poczucie bezpieczeństwa.Prosimy o pomoc finansową w remoncie ,aby futrzakom chorym i będącym pod naszą opieką przywrócić godziwe dożycie swoich ostatnich dni, a młodym kotom miejsce do leczenia i przygotowań do adopcji.Każda złotówka się liczy