Kotek po wypadku samochodowym

Hej, jestem Aureliusz i zwracam się do was z prośbą o pomoc...

Mój ukochany kotek Jankes został potrącony przez samochód, na szczęście znalazłem go dość szybko, mimo to był wyziębiony (miał 32 °C) i obecne walczy o życie. Urazy kotka to niedowład prawej łapy, zdaniem chirurga będzie konieczna amputacja tej łapki (jest 5% szans na jej odratowanie) doszło również do poważnego złamania żuchwy i ma poobijane organy wewnętrzne (płuca i wątroba). 

Celem zbiórki jest zebranie funduszy na leczenie (operacje i leki) oraz późniejszą rehabilitację.

Będę wdzięczny za wszelką pomoc w jego powrocie do zdrowia :p

Edit:

Przewieźliśmy go do innej przychodni, ze względu na obecność chirurga na miejscu. Stan się ustabilizował i będzie miał dziś badania stwierdzające jego kwalifikacje do operacji. Co do łapki zaczął mieć w niej znikome czucie "głębokie" wiec prawdopodobieństwo na jej amputacje zmalało. Żuchwa okazała się poważnie uszkodzona i w następstwie tego będzie konieczne usunięcia kilku zębów.

JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ WSZYSTKIM ZA WSPARCIE!!