Walczymy dla Taty

Mamy juz na jeden miesiąc, zbieramy na kolejne!

To nasz tata Henryk. Tata od kilku miesięcy cierpiał na dziwne bóle brzucha, niestety pomimo wielu badań nie mogliśmy znaleźć przyczyny. Dwa miesiące temu lekarze znaleźli guz w trzustce. Biopsja wykazała, że to nowotwór złośliwy, na tą chwilę nieoperacyjny.

Nowotwór trzustki to podły gad, okrutnie boli i nie pozwala normalnie jeść, a nawet bardzo silne leki przeciwbólowe nie są w stanie często tego bólu przytłumić. Dlatego, zdecydowaliśmy się wspomagać leczenie medyczną marihuaną, która ratuje w bólach nowotworowych, pomaga też chętniej jeść i daje możliwość przespania całej nocy oraz pomaga lepiej znosić chemioterapię. Tata musi przyjmować duże dawki oleju cbd i medycznej marihuany, która jest wciąż bardzo ograniczona i niezwykle kosztowna, a w jego przypadku daje świetne rezultaty.

Przyjmuję też, chemioterapię, wlewy witaminowe oraz całą masę leków wspomagających w chorobie. Koszty leczenia są naprawdę ogromne, a leczenie w czasach epidemii nie jest łatwe, czasem musimy jechać setki kilometrów na prywatną konsultację z lekarzem.

Całość miesięcznego leczenia przekracza 5000 zł, nie mówiąc już o prywatnych konsultacjach, badaniach lub kosztach dojazdów.

Wiemy, że wiara czyni cuda i głęboko wierzymy, że damy radę. Wiemy też że, nie musimy zostawać, z tym problemem sami i że wiele osób chciałby nas wspomóc w naszej małej-wielkiej wojnie przeciwko nowotworowi.

Bardzo prosimy o pomoc.
Kasia i Monika.