
Historii Komixa ciąg dalszy…
Dla przypomnienia:
niecały tydzień przed świętami dowiedzieliśmy się, że dni Komixa są policzone, gdyż jego (na szczęście były już) właściciel zamówił dla swojego 4-letniego konia transport w jedną stronę, transport do rzeźni. W ciągu tygodnia zorganizowaliśmy pieniądzę potrzebne na jego wykup (3200 zł udało nam się uzbierać za pomocą zbiórka.pl , resztę - 5000 zł dołożyliśmy sami). W wigilię 24.12.2022 przywieźliśmy go do siebie. Koń był tak obolały, że nie miał sił opuścić rozpadającej się stodoły w której był przywiązany. W jego oczach nie było kompletnie nic, żadnego strachu, żadnej nadziei, żadnego życia, było mu absolutnie wszystko jedno. W pierwszy dzień świąt zastałam go o 7 rano leżącego już u nas w boksie. Cały dzień walczyliśmy w 6-ściu ludzi by stanął na nogi. Udało się dopiero wieczorem z dodatkową pomocą pasów i ciągnika, który go podniósł. Weterynarz stwierdził silny mięśniochwat. Komix dostał masę leków przeciwbólowych, przeciwzapalnych, antybiotyk. Dodatkowo kroplówkowaliśmy go 2 razy dziennie przez okres tygodnia. Gdy jego stan się odrobinę polepszył wykonaliśmy zdjęcia rtg kopyt, które pozwoliły wykluczyć ochwat, a następnie został podany steryd mający wspomóc pracę układu nerwowego. Do tej pory na jego leczenie wydaliśmy ponad 3 tys zł. Nie liczymy oczywiście specjalistycznych pasz/witamin etc.Komix wykazuje ogromną niezborność zadu, ataksję oraz kulawiznę, wywołane najprawdopodobniej przez chorobę neurologiczną bądź/oraz uraz w układzie kostnym - uszkodzenie kręgosłupa/ miednicy.Podejrzewany jest zespół Wobblera. By to potwierdzić bądź wykluczyć konieczna jest dalsza zaawansowana diagnostyka -
na 08.02 jesteśmy umówieni na mielografię w klinice (badanie obarczone dużym ryzykiem z kontrastem w pełnej narkozie).
Koszt samego badania wynosi 2500 zł, a to jak się spodziewamy dopiero początek..
Po badaniu będziemy aktualizować informacje.
Bardzo prosimy o wsparcie, liczy się dla nas każda pomoc.

Dla jasności mamy przydomową stajnię. Nie jesteśmy ośrodkiem jeździeckim, nie prowadzimy pensjonatu, nie zajmujemy się sprzedażą koni etc. Mamy konie tylko i wyłącznie na własny użytek.
Trzymajcie kciuki za Komisia. W jego oczach pojawiają się iskierki.
Jest wart wielu poświęceń.

Z góry dziękujemy.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!