Fundacja Przytul Kota
Ostatnie dni nie są dla nas wesołe, ani trochę. 😔 Wycieńczony organizm Lutni kilka dni temu poddał się i przestał reagować na leczenie. Stres wywołany zamknięciem i kontaktem z ludźmi - tymi wielkimi, przerażającymi Lutnię istotami - na pewno nie sprzyjał powrotowi do zdrowia. 😿 Lutnia przestała jeść, przestała stać na czterech łapkach... Chociaż bardzo chcieliśmy ją ocalić, nie mogliśmy dłużej skazywać na cierpienie kruszynki, która gasła w oczach. Pani doktor pomogła Lutni przejść za Tęczowy Most.
Żegnaj, koteczko. Śnij spokojne sny. 😿