Wyrównać szansę.

Kim jestem? Myślę że zwykłym, wrażliwym na krzywdę człowiekiem. Nie daje dlatego że mam za dużo, daję dlatego, że doskonale wiem jak to jest nie mieć nic. Trzeba wyrównać szansę tym dzieciom. Trzeba stworzyć im warunki do normalnego życia, do normalnego rozwoju. Problem dotyczy wdowy z dwiema córkami. Nie są moją rodziną, to zupełnie obce dla mnie osoby . Zostały zgłoszone przez ludzi, którzy mnie znają i wiedzą że pomagam w takich sytuacjach. Niestety nie jestem w stanie tym razem za wszystko zapłacić, potrzeb jak widać na filmie jest sporo. Jedna z dziewczynek idzie  w maju do komuni. W mieszkaniu nie ma praktycznie niczego, nie mają nawet telewizora, nie ma lodówki, pralki, kuchenki czy piekarnika, nie ma ciepłej wody, nie ma umywalki,nie ma praktycznie mebli. Ścianki które stoją, muszą zostać wymienione zanim się przewrócą . Instalacja elektryczna praktycznie nie istnieje, a to co jest, zagraża życiu o zdrowiu mieszkańców. Zbieramy pieniądze na materiały budowlane. Trzeba zakupić profile, płyty OSB i GK, rury, kształtki, zawory, bojler, wkręty, kołki, kabinę, baterie, umywalkę, zlew  i wszystko co potrzebne do remontu. Czasu jest niewiele, dlatego zaczynamy natychmiast. Jeśli nie zbiorę wystarczającej kwoty, wezmę kredyt. Jeśli masz pytania, pisz, jeśli nie możesz wpłacić, udostępnij. Pamiętaj, człowiek jest wart tyle, ile jest w stanie dać innym. Proszę o pomoc, z całego serca. Każda złotówka się liczy, Pozdrawiam serdecznie.