Kochani Darczyńcy, jestem na emeryturze i zajmuje się kotami. Na utrzymaniu mam ich 11, z których 2 są chore: jeden na nerki i wątrobę, drugi na białaczkę.
Wszystkie były kiedyś kotkami bezdomnymi. Jednego z dobrego serca wzięłam ze schroniska jest chory na białaczkę. Siedział w klatce i nie był wypuszczany, żeby nie pozarażać innych kotów. Wyglądał na zaniedbanego. Smutny i samotny. Żeby jednak go zabrać do siebie, musiałam zaszczepić przeciw białaczce i swoje zdrowe koty, co było dla mnie dużym wydatkiem.
Okazało się, że schronisko nie bardzo dbało o jego zdrowie, co wyszło w późniejszym czasie, dlatego musiałam go wyleczyć.
Był to duży wydatek, ale nie żałuję tego, bo uratowałam kolejnego kotka przed samotnością, a może i przed śmiercią... .
Na same leki i badania wydaję majątek, nie wliczając w to karmy. Dlatego bardzo prosiłabym o wsparcie dla tych koteczków.
Wierzę, że znajdą się dobre duszyczki, które wspomogą w dokarmianiu i leczeniu tych wspaniałych zwierząt.
Bardzo dziękuję za każdą okazaną pomoc.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!