Witam wszystkich tych, ktorzy zdecydowali sie przyblizyc do mojej historii. Moj kompleks uniemozliwil mi spelnienie zyciowej pasji. Juz jako mala dziewczynka zawsze wrazliwa bylam na krzywde w stosunku do zwierzat. Kiedys znalazlam rannego ptaszka na dzialce budowlanej rodzicow. Mial uszkodzone skrzydelko. Starajac sie mu pomoc obmylam je, zabandazowalam i skrylam go w bezpiecznym miejscu w fundamentach chroniac go przed drapieznikami. Na drugi dzien ptaszka juz nie bylo. Wierze w to, ze go uratowalam, ze doszedl do siebie I odlecial. Dorastajac moja wrazliwosc przeniosla sie rowniez na ludzi. Za kazdym razem gdy widzialam niepelnosprawna osobe na ulicy w myslach mowilam’ Boze pomoz jej’. Z pasji pomocy mowilam sobie, ze jak bede starsza zostane cenionym lekarzem. Jednak z wiekiem dorastania moj nos robil sie coraz bardziej masywny, krzywy i bardzo dlugi. Sprawialo mi to bardzo duzo kompleksow. W szkole sredniej zaslanialam twarz wlosami co utrudnialo mi pisanie, czytanie. Ciagle mysli, ze ktos sie patrzy na moj nos uniemozliwialy mi skupienie sie na lekcjach i pograzalo w deprasji i izolacji od otoczenia. Zaczelam naduzywac alkoholu, po ktorym wydawalam sie sobie troche bardziej atrakcyjna. Taki tryb funkcjonowania przekreslil moje plany o zostaniu lekarzem. Przez ten kompleks czuje sie zagubiona, niedowartosciowana. Gdybym mogla tylko pozbyc sie tego problemu, odmieniloby to moje zycie na zawsze I spowodowaloby, ze odnalazlabym swoja droge ponownie mogac sie skupic na tym co chcialabym w zyciu osiagnac a nie na tym jak wyglada moj nos. Dlatego prosze wszystkich, ktorym moj kompleks nie jest obojetny o pomoc w uzbieraniu kwoty na moja operacje. Dziekuje bardzo.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!