Znalezlismy szczeniaczka przywiazanego do drzewa przy bardzo ruchliwej trasie, szlam z coreczka i wzielysmy go do domu. Piesek byl wyziebiony glodny i spragniony. Caly czas lezal nie wstawal. Po jakims czasie zaczal sie podnosic ale kulal. Pojechalismy z nim do kliniki i okazalo sie ze jest polamany i potrzebuje skomplikowanej operacji ktora jest bardzo droga po szeregu badan zdecydowalismy sie na operacje ale okazalo sie ze raxem z rehabilitacjami lekami wizytami itd. Bedzie to kosztowac ponad 4tysiace . Piesek jest po operacji w trakcie rehabilitacje ale nas w niedlugim czasie moze.odwiedzic komornik ponoewaz.nie.jestem.w.stanie splacac rat za operacje. To nasz pierwszy piesek corcia pokochala go odrazu . Musze prosic o pomoc nigdy tego nie robilam. Zazwyczaj to ja wplacalm pieniadze.na.rozne zbiorki akcje itd. Mam nadzieje ze znajdzie sie ktos to pomoze kazdy grosz sie liczy. Jezeli tylko stane na nog sama zaczne znow pomagac bardzo prosze wszystkich o pomoc. Z gory.dziekuje wszystkim wspanialym ludziom
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!