Moim marzeniem jest świat pełen miłości- wzjemnej człowieka do człowieka ,ale i człowieka do zwierzęcia...Przeglądajac codziennie chociażby fb jestem porażona krzywdą jaką doświadczaja te bezbronne istoty ze strony człowieka.Serce się kraje ,łzy cisną do oczu...w głowie pobrzmiewa ciągle jedno i to samo pytanie-"JAK TAK MOZNA POSTEPOWAC?" Ludzie zgotowali tym zależnym od Nas zwierzętom piekło na Ziemii.Chce z tym walczyc ...Pragne bo obejrzeniu takiego ogłoszenia móc być w stanie pomóć ,by przywrócic im wiare w dobroć człowieka.Wiele mi do szczęscia nie potrzeba,nie dąże do dóbr materialnych ,bo to tylko mżonka o szczesciu ,prawdziwe szczęscie to widok przywrócenia zaufania ,milosci w oczach skrzywdzonego zwierzecia. Na ile pozwoliły mi warunki stworzyłam dom choremu na nowotwór mieszancowi i malestwu uratowanemu z pesudo hodowli choć najchetniej przygarnełabym wszystkie potrzebujace istoty .Niestety to nierealne marzenie.Chce mimo tego co jestem w stanie z pensji mimo kredytow pomagac na większa skale ,ale niestety do tego sa potrzebne pieniadze,zwykly papier potrafiacy zdziałac niezwykle rzeczy...Pomózmy tym istotkom wszyscy,jesli nie wplacajac tutaj to poprostu osobiscie od serca bezposrednio skrzywdzonemu przez Nas zwierzeciu.Z góry Dziekuje :*
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!