Nazywam się Kubuś mam jakieś około 2 lata , urodziłem się w jakimś tam domku doktor powiedział że z wadami rozwojowymi podobno mam zeza i pewnie dlatego zostałem porzucony bo przecież na wystawy się nie nadawałem i pewnie nikt nie kupiłby mnie.
Byłem bardzo zaniedbany, nie ostrzyżony, brudny i wychudzony, nie usunięto mi ząbków mlecznych i wdał się stan zapalny miałem w pyszczku ropę i krew, nawet jakbym miał co jeść to nawet nie mógłbym.
. ... Znalazłem śliczną Panią która mnie przygarnęła ma na imię Sylwia i się w niej zakochałem. Moja nowa Pani zabrała mnie z ulicy i zaniosła do lekarza, który zajął się mną , ale jestem bardzo słabiutki, staram się być silny i nie mogę się doczekać kiedy będę mógł poszaleć z moją Sylwią ;-)) Ale niestety czeka na mnie dlugie leczenie... dłużej nie wytrzymam chodzić z wenflonem , mam lewą rzepke 4 stopień wywichnięcia do operacji . I oba jądra poza workiem mosznowym nie wyczuwalniew obrębie pachwin- podejrzenie wnetrostwa brzucznego to poważna operacja. Bardzo proszę o pomoc z całego serca dziękuję.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!