W czerwcu 2024 r. nasz świat kolejny raz runął i u Bartusia zdiagnozowano ostrą białaczkę limfoblastyczną z zajęciem ośrodkowego układu nerwowego. Trafiliśmy do Przylądka Nadziei we Wrocławiu i od razu zaczęliśmy intensywną chemioterapię połączoną z podawaniem sterydów.
Przed nami długie leczenie onkologiczne trwające 2 lata i kolejna reorganizacja życia na bardziej sterylne warunki. W czasie pobytu w szpitalu Bartuś ma wykonywane badania obrazowe, punkcje, badania i przytaczanie krwi i płytek krwi. Wszystko to, żeby na bieżąco sprawdzać parametry i to jak reaguje na leczenie.
Częste dojazdy na kolejne podawanie chemii do Kliniki niestety generują bardzo wysokie koszty oraz te, aby zapewnić Bartusiowi odpowiednie sterylne warunki w domu, specjalne dodatkowe żywienie, co kilkudniowe badania laboratoryjne, leki doustne, specjalne zestawy do przepłukiwania cewnika oraz do zmiany opatrunków.
Obecnie Bartuś przechodzi przez wykańczającą i długotrwałą chemioterapię, która pozbawiła go biegania i chodzenia na własnych nóżkach.
Coraz ciężej przechodzi przez kolejne protokoły chemioterapii, które sieją podaż większe spustoszenie w jego organizmie.
Mimo tego całego cierpienia, Bartuś jest ciągle uśmiechnięty i dzielnie znosi kolejne cykle chemii. Jest naszym małym Wojownikiem
Bartuś bardzo szybko się męczy, odmawia chodzenia na nóżkach podczas spacerów. Już wiemy, że przed nami dużo ciężkiej pracy i intensywna rehabilitacja, która postawi go z powrotem na nóżki.
Póki co skupiamy się przed wszystkim, żeby pozostać w remisji i wyjść na prostą.
My jako jego rodzice zrobimy absolutnie wszystko, aby Bartuś w trakcie leczenia onkologicznego miał zapewnione wszystko czego potrzebuje oraz zadbamy o jego dalszy prawidłowy rozwój poznawczy i ruchowy. Bardzo prosimy i z góry dziękujemy za okazaną pomoc!
Rodzice Bartusia
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Kacper Czapczyński
Nie poddawaj się bartus
Malgo Ha
Zdrówka !
Anonimowy Darczyńca
Życzę dużo sił dla całej waszej rodziny!