Ciężka sytuacja doprowadziła mnie tutaj. Zawsze staram się pomagać, jednak tym razem to ja potrzebuje pomocy.
Dwa lata temu wpadłam w długi próbując pomóc byłej partnerce. Była zostawiona sama z dzieckiem i dużymi zadłużeniami. Pomagałam ile mogłam, aż do dnia w którym sama straciłam pracę i pół roku spędziłam na bezrobociu aktywnie poszukując pracy.
W końcu udało mi się ją znaleźć, jednak szefowa oszukiwała mnie finansowo i obcinała moją pensję na tyle, że starczyło już tylko na najbardziej podstawowe wydatki. Zmieniłam pracę, lecz wciąż pieniędzy wystarcza tylko bieżące wydatki. Próbuje odzyskać należne mi pieniądze, ale co tydzień słyszę tylko, że za tydzień będą.
Moja narzeczona ma znaczny stopień niepełnosprawności, przez co znalezienie pracy jest równoznaczne z cudem, a mimo to ZUS odmawia jej przyznania zasiłku. To wszystko doprowadziło mnie do ogłoszenia upadłości konsumenckiej, ale przez niewypłacalność z pracy nie jestem w stanie tego zrobić.
W całej tej sytuacji najbardziej przeraża mnie wizja utraty mieszkania, ponieważ już dwa miesiące zalegamy z opłatami.
W naszym mieszkaniu schronienie znajdują bezdomne kocięta i to ich cierpienie boli najbardziej.
Pomimo prób i długiej walki wciąż zdajemy się przegrywać. Ostatki nadziei skierowały mnie tutaj, dlatego proszę o pomoc w wyjściu na prostą i poukładaniu życia na nowo. Nie trzeba Nam wiele, chciałybyśmy tylko opłacić mieszkanie.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!