Monika Grzywaczewska
Jesteśmy po amputacji małżowin usznych z rakiem. Jeden problem rozwiązany, mam nadzieję. Teraz czekamy na wynik his-patu. I goimy..
Edit10:
Oluś wreszcie doczekał się własnej książeczki zdrowia 💪 Pełnoprawny Kot 😄 Został zaszczepiony, zrobiliśmy kontrolę uszu i badania krwi. Wątroba podwyższona, ale przy niewydolności nie ma co spodziewać się cudów niestety...
Wizyta kosztowała nas 175zł.
Odezwała się też alergia pokarmowa. Kolejne białko, którego Olaf nie może jeść to cielęcina.
Zakupiłam tą karmę, którą Olaf toleruje..
Edit9:
Oli już po zabiegu kastracji i ekstrakcji zęba przedtrzonowego. Zniósł wszystko bardzo dzielnie.
Koszt wizyty dzis - 530zł.
Edit8:
Uszka po amputacji zagoiły się bardzo ładnie. Oli wygląda teraz jak miś :))
Teraz czeka nas kastracja. Wskazane trzymanie kciuków!🤞 ( i choć grosik na zabieg).
Edit7:
Olaf już po amputacji małżowin usznych. Rak wycięty. Mam nadzieję, że rany będą się dobrze goić.
W następnej kolejności czeka nas usunięcie cystomatozy z przewodów słuchowych.
Edit6:
Olaf po kolejnych badaniach. Niestety wątroba bez większych zmian. Mimo to musimy zaryzykować narkozę, bo raka trzeba pilnie usunąć. To priorytet.
Echo serca na szczęście wyszło dość dobrze.
Mocz pobrany znów przez nakłucie pęcherza też nie najgorzej. PH jeszcze trochę podwyższone. I cały czas w pęcherzu jakiś osad.
A w uszach znów stan zapalny. Niecały miesiąc po leczeniu antybiotykami. Dlatego konieczny jest zabieg usunięcia cystomatozy, bo to ona jest przyczyną nawrotowych zakażeń.
Wizyta, badania krwi i moczu + ech serca - 400zł.
Kupiłam znowu leki i suplementy - prawie 300zł.
Czy ktoś jeszcze może się dołożyć do leczenia Olafka? 🙏🐈💕
Edit5:
Olafek - kot nieszczęsny, posiadacz wielu chorób...
Od kiedy go wzięłam na leczenie, małżowiny uszne cały czas miał w strupach. Po wyleczeniu stanów zapalnych uszu, po podaniu kilku antybiotyków powinny się zagoić. Pani doktor zrobiła cytologię. Jest wynik
RAK KOLCZYSTOKOMÓRKOWY. Najczęściej u białych kotów występujący złośliwy rak skóry.
9 grudnia jedziemy do Warszawy usunąć cystomatozę z uszu. Tylko tam zrobią to laserowo. Przy okazji niejako ciachną też zmianę rakową.
Póki co musimy zrobić świeże badania krwi (przede wszystkim sprawdzić wątrobę) i zrobić echo serca, bo to jest wymagane do zabiegu.
Olaf bardzo prosi o wsparcie...
Edit4:
Jesteśmy z Olafkiem po kolejnej wizycie. Miały być kontrolnie sprawdzone uszy po 2 antybiotykach.
Na tą chwilę uszy są względne.
Ale... zakażenia będą nawracać, dopóki nie usunie się przyczyny - cystomatozy. 🥺 Przed usunięciem trzeba zrobić wideoskopię, żeby zobaczyć jaki obszar obejmuje cystomatoza, czy nie ma polipów albo innych potworów. Badanie wykonuje się w narkozie, a przecież Olaf ma chorą wątrobę...😥 Cystomatozę można usunąć laserowo - w Warszawie... Laser jest dużo lepszy niż operacja, mniej inwazyjny, rany szybciej się goją. Jeśli nie zdecydujemy się na zabieg, zakażenia uszu będą wciąż nawracać. Trzeba będzie dawać sterydy, a przecież chora wątroba jest przeciwwskazaniem...
O kosztach zabiegu nawet nie chcę myśleć 🥺
Jakby tego było mało, pani doktor zainteresowała się strupami na uszach Olafa. Stwierdziła, że po antybiotykach uszy powinny być już zagojone, a tu wciąż pojawiają się nowe strupy. A że to biały kot, padło podejrzenie raka płaskonabłonkowego... 😥🥺 Została pobrana cytologia, czekamy na wyniki....
Ile chorób może mieścić się w jednym małym kocim ciałku???
Wszystkie te złe rzeczy mogą być wynikiem tego, że prawdopodobnie Olaf jest ze związku kazirodczego... Dlatego tak ważna jest kastracja...
Edit3:
Miało być dobrze... nie jest. Oprócz wątroby, oprócz pęcherza moczowego znów nawrót problemów z uszami. Pani doktor wet stwierdziła, że póki nie zostaną usunięte z uszu zmiany pierwotne, zakażenia będą nawracać. Zmiany można usunąć laserowo lub operacyjnie. Zanim do tego dojdzie trzeba zrobić wideoskopię uszu (w znieczuleniu ogólnym) Na razie mamy antybiotyk do uszu oraz doustny, ale to da tylko chwilową poprawę... Generują się kolejne koszty, a zbiórka stoi.
Jak mam powiedzieć Olafowi, że nie będzie zdrowy??
Edit2:
Niestety wyniki wątrobowe nie poprawiły się. Nadal są wysokie. Leczymy dalej, nie poddamy się 💪 Jeśli po lekach i karmie oszczędzającej wątrobę nie będzie lepiej, trzeba będzie wykonać bardzo specjalistyczne badania - pobrać wycinek z przewodów żółciowych i zrobić biopsję wątroby...
Olafek - sponiewierany przez los bezdomny kot. Pojawił się w stadzie dokarmianych przeze mnie bezdomniaczków. Zawsze z boku, zawsze głodny, przeganiany. Nie dawał się złapać. Pół roku temu pojawił się z paskudną raną na szyi. Nie udało mi się go złapać nawet na klatkę - łapkę. Potem zniknął.
Przypadkowo znalazłam post Małgosi, która mieszkała wakacyjnie niedaleko i szukała pomocy dla Olafka. Połączyłyśmy siły i postanowiłyśmy działać 💪 Dzięki ogromnej cierpliwości Małgosi, która krok po kroku zdobywała codziennie zaufanie, Olafek dał się zapakować do transportera gołymi rękami!
Szybki transport do weta i mnóstwo złych diagnoz : bakteryjne zapalenie uszu, stan zapalny oczu, krwawienie do przewodu pokarmowego, złe wyniki wątroby, naciek zapalny w jamie brzusznej, coś niepokojącego w pęcherzu moczowym, test płytkowy na białaczkę dodatni... 😥😥
Ale kot chce żyć, więc i ja się nie poddam! Działamy 💪
Mnóstwo leków. Kot przestaje jeść, więc kombinowanie jak przemycić leki i poprawić apetyt.
Kolejna wizyta u weta, kolejne badania. Uszy opanowane, oczy dużo lepiej, nie ma krwawienia! Niestety wyniki wątroby gorsze, więc decydujemy się na zastrzyki co 2 dni (razem 5, potem kontrola). Podwyższył się też wynik pH moczu. Czekamy na wynik posiewu moczu (mocz pobrany przez nakłucie pęcherza moczowego) i wynik PCR, bo badanie plytkowe białaczki często daje wynik fałszywie dodatni. Z leków Olaf dostaje już "tylko" VetoMune na odporność, Vetoskin na poprawę sierści i skóry, Urinovet na obniżenie pH moczu i zastrzyki na regenerację wątroby.
Koszty zaczynają mnie przerastać.. A końca leczenia jeszcze nie widać. Oprócz leków, badań i wizyt kontrolnych są przecież koszty utrzymania (swoich kotów mam 5 i karmię bezdomniaczki)... Nie udźwignę leczenia dlatego jestem zmuszona prosić o pomoc 💕 Nawet 10zł ma znaczenie! Grosz do grosza...
Na Olafka czeka wspaniały dom, ale przecież musi wyzdrowieć!
Edit : najnowsze wieści NIE MA BIAŁACZKI!! To cudowna wiadomość 🎉😃💪
Teraz intensywnie leczymy wątrobę. Zastrzyki Olafek znosi bardzo dzielnie. W poniedziałek lub wtorek zbadamy parametry wątrobowe.
Bardzo prosimy o grosik 🐈🙏
Jesteśmy po amputacji małżowin usznych z rakiem. Jeden problem rozwiązany, mam nadzieję. Teraz czekamy na wynik his-patu. I goimy..
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Ewa Lutomska
Dzielne Biedactwo.
Bernard
<3
Anonimowy Darczyńca
Od Lokiego I Luciego 😻😻
Monika Grzywaczewska - Organizator zbiórki
Mocno uściskaj Lokiego i Lucka 😃🐈🐈💕