Katarzyna Borek
Mamy wyniki na 60 dzień leczenia,wydają się być pozytywnie dobre ale jak zawsze podchodzę z dystansem.Lucek również stracił "jajka"gdyż jako odpowiedzialny opiekun pilnuje by się zwierzęta nie rozmnażały gdy pełni jest adopciakow.
Kochani Lucek ma niespełna roczek,od 2miesiecy toczy wojnę z podstępną oraz do niedawna śmiertelną kocią chorobą.Przygarnelam go z ulicy jak zresztą wszystkie swoje koty.W tym roku pożegnałam już dwie kotki które odeszły nagle (zatorowość zakrzepowa,i adopciak ze schroniska który właśnie zostawił wirusa innym kotom .Nie wyobrażam sobie nie leczyć Lucyfera choć koszta są ogromne.Za nami już 50zastrzykow a do końca zostało 34.Prosimy każdego dobrego i kochającego zwierzęta człowieka o wpłatę jakiejkolwiek kwoty gdyż coraz trudniej mi zebrać gotówkę na kolejne dawki leków.Wyniki kota mogę podesłać na priv .Będę wdzięczna bardzo za każdą pomoc gdyż sama opłacam zajęcia terapeutyczne dla syna w spectrum autyzmu i padaczką.
Mamy wyniki na 60 dzień leczenia,wydają się być pozytywnie dobre ale jak zawsze podchodzę z dystansem.Lucek również stracił "jajka"gdyż jako odpowiedzialny opiekun pilnuje by się zwierzęta nie rozmnażały gdy pełni jest adopciakow.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!