Hej. Nigdy nie myślałam, że kiedykolwiek będę prosić obcych ludzi o pieniądze. Jestem jednak w ciężkiej sytuacji. 2 tygodnie po zwolnieniu się z pracy z powodu mobbingu, okazało się, że jestem w ciąży. Był to też okres, kiedy musieliśmy wyprowadzić się z wynajmowanego mieszkania, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie było Nas na nie stać. Mam 21 lat i przysięgam, że tego dnia mój świat się zawalił, jeszcze gorzej było, kiedy okazało się, że jest to ciąża bliźniacza. Mimo trudnej sytuacji po rozmowie z partnerem zdecydowałam się urodzić. Aktualnie mieszkamy u jego rodziców, ale mimo, że nic nie mówią, widzę, że chcieliby, abyśmy przed porodem lub krótko po się od nich wynieśli. Naszym, wspólnym marzeniem jest mały domek z ogrodem, w którym będą bawić się nasze 2 psy i dzieciaki, ale aktualnie na własną rękę nie jesteśmy w stanie go spełnić, a do kredytu potrzebna jest wpłata własna. Dzięki uprzejmości ludzi znalazłam pracę, ale przez następne kilka miesięcy nie będę jeszcze zarabiać, a z malutkiej pensji mojego narzeczonego nie jesteśmy w stanie odłożyć chociażby 100zł miesięcznie, szczególnie teraz, gdy musimy pożyczać od rodziny na lekarzy i badania, ponieważ na NFZ prędzej urodzę, niż się ich doczekam. Wierzę w ludzką dobroć i mimo, że spodziewam się komentarzy, że sama sobie na to zasłużyłam, bo przecież mogłam się lepiej zabezpieczać lub coś w tym stylu, ufam, że znajdzie się ktoś, kto zdecyduje się nam pomóc. Z góry dziękuję za każdą, wpłaconą sumę.
Pozdrawiam, Angelika.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!