Witam, jestem Lila i mam 18 lat, mój osmioletni kot Puszek od zawsze był dzikusem, mial masę zabiegów, po ugryzieniach po bójkach z innymi kotami, oraz spotykały go inne dolegliwości. Z rodzicami od paru lat mamy problem finansowy, Puszek nie zwalnia tempa odnośnie zbierania urazów, a my już powoli nie wyrabiamy z leczeniem. Tym razem to był nieszczęśliwy wypadek, Puszek wskoczył na stół, który był zardzewiały, spadł tak niefortunnie, że zerwał więzadła w prawej tylniej łapce. Jeżeli nie będzie miał wykonanego zabiegu, to zostanie kaleką, boję się też że dostanie depresji jeśli nie odzyska sprawności. Zabieg kosztuje od 800 do 1000 zł, z siostrą i mamą dołożymy tyle ile będzie potrzeba, ale liczę na chociaż najmniejszą pomoc. Widzę jak mój puchaty przyjaciel bardzo cierpi, od razu jak przyjechałam do domu rodzinnego, wtulil się do mnie, lizał i mruczał. Z góry dziękuję wszystkim wspierającym.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!