Zbiórka Na terapię eksperymentalną. - miniaturka zdjęcia

Na terapię eksperymentalną. Jak założyć taką zbiórkę?

Zbiórka Na terapię eksperymentalną. - zdjęcie główne

Na terapię eksperymentalną.

0 zł  z 2 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Michał Baniowski - awatar

Michał Baniowski

Organizator zbiórki

Kim byłem:
W wieku 5 lat zostałem zapisany przez Ojca do ogniska muzycznego, następnie ukończyłem szkołę muzyczną I stopnia. Wygrywałem wszystkie konkursy kameralne za wyjątkiem jednego, w którym zająłem miejsce drugie ponieważ miałem infekcję górnych dróg oddechowych.
Miałem okazję dostać się do najlepszej szkoły muzycznej II stopnia, jednak śmierć Ojca spowodowała, że nie byłem w stanie. Po ukończeniu liceum wybrałem się na studia. Sytuacja losowa spowodowała, że musiałem wrócić do miejsca zamieszkania i żyć z matką, jednak na własną rękę uczyłem się programowania. 

Po terapii eksperymentalnej, która zdziałała cuda byłem w stanie kontynuować pracę programisty, a już wtedy miałem 10 lat doświadczenia, a robiąc nadgodziny dodatkowo ukończyłem 5 kursów Uczenia Maszynowego na Uniwersytecie Stanford w USA. Sytuacja, którą opiszę poniżej doprowadziła, że lekko przebranżowiłem się pisząc pisma szeroko pojęte prawnicze, dodatkowo stałem się drobnym konstruktorem, jednak moja obecna sytuacja spowodowała, że nie mam siły zrobić za bardzo nic dalej.

Co mi zrobili:
Ojciec prawdopodobnie popełnił samobójstwo. Powód śmierci dla mnie jest niepewny, mam dowód w postaci nagrania, że ani matka nie chce mi powiedzieć jak umarł, ani jej matka nie chce mi powiedzieć jak umarł. W mieszkaniu gdy żył, były ciągłe kłótnie. Pamiętam do dzisiaj, że z uśmiechem na ustach powiedziała mi, że go zdradza bo ma romans z szefem.
Po powrocie po nieukończonym roku na studiach zaczęły te wspomnienia do mnie wracać. Przestałem ufać matce, prowokowała mnie do kłótni. Wymusiła na mnie pójście do lekarza psychiatry. Ten lekarz okazał się być jej koleżanką. Jej koleżanka, gdy usłyszała to co miałem jej do powiedzenia powiedziała, że nie wie czy to prawda, ale muszę brać leki. Leków brać nie chciałem bo wiedziałem co mogą powodować. Wtedy po raz pierwszy wymusili na mnie pobyt na oddziale zamkniętym psychiatrycznym.
Wtedy oczywiście brałem od nich leki, bo mnie tak ogłupiały i miałem dosyć ciągłych kłótni, a gdy toksyczna matka widziała, że je łykam to nie prowokowała do dalszych kłótni. Po 6 latach brania w tajemnicy zacząłem odstawiać. Zacząłem być bardziej komunikatywny, otwarty, a wtedy po wieloletnim kontakcie z różnymi osobami ktoś mi doradził terapię eksperymentalną, wtedy nie dopuszczoną przez WHO do działania, ale mnie to nie interesowało bo aż z trzech różnych źródeł płynęły potwierdzenia, że działa, dodatkowo pewna osoba powiedziała mi żebym spróbował, a ja mając na uwadze, że terapię eksperymentalną stworzył zespół neurologów, a nie psychiatrów, postanowiłem spróbować. To dlatego udało się funkcjonować 16 godzin na dobę, zarabiać, uczyć się.

Po ukończonej terapii zacząłem przypominać sobie więcej rzeczy z życia. Doprowadziły do pomówień przez moją matkę. Dzwoniła na policje, oni mnie wywozili na oddział zamknięty. Tam, gdy opowiadałem o sytuacji każdy jeden lekarz stwierdzał, że "jawnie halucynuuję, mam nawrót schizofrenii paranoidalnej" i z tych miernych, spreparowanych diagnoz wyszło tyle, że byłem po jednym pobycie dawno temu - jeszcze 3 razy. Obecnie przeciw mojej matce toczy się postępowanie karno-sądowe o szeroko pojęte nękanie. Będzie jeszcze jedno - o przywłaszczenie renty na przestrzeni lat 8 - to ponad 70,000.00 PLN.

Udało się to udowodnić - przedstawiłem szeroki zakres dowodów. Policja i Prokuratura oczywiście na początku robiła mi za to problemy, później do rozpoczęcia śledztwa nie doszło, a uruchamiając moim odkrytym sposobem jak ich zmusić do działania jedno postępowanie już trwa i dopiero od miesiąca mam błogi spokój, a drugie ruszy we wrześniu.

Moja obecna sytuacja:
Nie pracuję - jest kryzys w branży IT. Dodatkowo nie trzeba nikogo przekonywać, że osoba z diagnozą schizofrenii paranoidalnej jest stygmatyzowana, demonizowana. Dodatkowo, jeśli ta osoba oskarża o coś matkę to jest to koniec nie tylko w sferze zawodowej. To zapewne dlatego mimo lekkiego ruchu od 2 miesięcy w branży w dalszym ciągu mam kłopot. Nikt z rodziny nie chce mi pożyczyć żadnej kwoty na moje leki. Sprowadzam je z USA, z różnych rejonów Europy w zależności od kwoty. Sprowadzałem kiedyś z apteki z Rosji, jednak z wiadomych powodów przestałem. Oni sądzą, że polski lekarz psychiatra mi pomoże. Nie - oni mnie krzywdzili. Dostałem przez nich lekkiego udaru, a biegły sądowy psychiatrii stwierdził bez jakiegokolwiek badania, że "mam zniszczony mózg". Skrzywdziła mnie także moja najbliższa rodzina nie informując mnie po dziś dzień w jaki sposób Ojciec zmarł.

Zbiórka wystarczy na 1 - 1.5 miesiąca intensywnej terapii, która nawet przerwana postawi mnie na nogi na następny miesiąc. Do terapii muszę dołączyć dietę, dużo odpoczywać i nabierać sił. Obecnie staram się oczywiście o tytuł niepełnosprawności, którego nikt nie będzie mieć odwagi zanegować, dodatkowo staram się o rentę socjalną w tym o rentę osoby represjonowanej co potrafię udowodnić.

Nie będę tu czarować żadnymi słowami, że będę wdzięczny. Po prostu będę. Natomiast jeśli limit zostanie wyczerpany przez 3 miesiące w jakiś sposób dowiecie się nie tylko o moim sukcesie w sądzie odzyskania przywłaszczonej renty, ale jeśli uda się z Wami ze mną skontaktować drogą elektroniczną - dając datek otwierasz sobie drogę do możliwości uzyskania wiedzy jak można rzekomo zniszczony mózg naprawić, wyleczyć depresję (urojeniową) - jednak nie zachęcam do stosowania bo nie chcę mieć nikogo na sumieniu. Dam jednak wędkę gdzie można szukać wiedzy na ten temat. Godzina mentoringu ogólnego w IT programowaniu będzie brana pod uwagę.

Mam dość. Dziękuję.

0 zł  z 2 000 zł (Cel)
Wpłać terazUdostępnij
 
Michał Baniowski - awatar

Michał Baniowski

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 0

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Załóż swoją pierwszą zbiórkę

Zbieraj pieniądze na to, czego
najbardziej potrzebujesz już dziś!

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij