Cześć psioluby 🐶 nazywam się Monika i jestem psią matką-wariatką 🥳 na pokładzie mam dwóch psyjaciół - Furie I Fetysza. I tego drugiego jegomościa dotyczy dzisiejsza akcja.
Fetysz to około roczny mieszaniec wielorasowy, przez niektórych zwany kundelkiem. Choć ja wolę to pierwsze określenie. Nie wiem dokładnie ile ma lat bo był znajdą. Błąka się po ulicach mojego miasta i tak trafił pod mój adres. Jest młodym, aktywnym i pełnym życia pieskiem. Uwielbia skakać, biegać i bawić się ze swoją starszą siostrą Furia 🥰🐶 niestety w dniu dzisiejszym Fetysz uległ wypadkowi... Wpadł pod przejeżdżający samochód i gdybyk kilkadziesiąt metrów dalej nie zatrzymała kierowcy, zbiegł by z miejsca zdarzenia nie udzielając żadnej pomocy...
Fetysz trafił do kliniki. Miał zrobione usg jamy brzusznej i Rtg stawów biodrowych. Okazało się, że nie ma żadnych złamań ani krwawienia wewnętrznego. Problemem okazało się wybicie kości biodrowej ze stawu. Uff, kamień z serca, bo wg weterynarza wystarczy nastawić, unieruchomić i Fetysz będzie biegał jak kozica za 3 tygodnie. Niestety przy odbiorze Fetysza spadla na nas diagnoza - nie da się nastawić łapy. Ścięgna i więzadła są tak bardzo uszkodzone, że nie trzymaja kości w stawie I każda próba unieruchomienia łapy kończył się jej ponownym wypadnięciem ze stawu. Diagnoza - trzeba zrobić dekapitacje stawu biodrowego. Zabieg polegający na częściowej resekcji kości udowej I zespoleniu jej ze stawem. To tak w skrócie, prostym językiem. Być może weterynarz wyjaśnił by to bardziej szczegółowo. Na podjęcie leczenia mamy max 10 dni... Każda próba stawania na łapie będzie się wiązała z bólem... Dojdzie do zaniku mięśni i niestety łapa stanie się bezwładna 😔
Diagnoza jest dla mnie jak najgorszym koszmarem. Mój młody, psi przyjaciel cierpi, a ja, mimo, że wiem jak mu pomóc to nie mogę sobie na to pozwolić... Sama operacja to koszt około 1500 zl... Do tego dochodzą leki i po 6 tyg chociaż kilka wizyt rehabilitacyjnych żeby ruszyć mięśnie. Dla mnie to w chwili obecnej bardzo duży koszt 😔 dlatego powstała zbiórka. Serce mi pęka jak widzę Fetysza, który ledwo ciągnie tylne łapki za sobą 😔 nie wyobrażam sobie, że jego żywiołowy temperament mógłby już nie wrócić. Fetysz jest w moim domu iskrą szczęścia. Wszędzie go pełno, do wszystkich podchodzi i cieszy się jak szczeniaczek. W końcu to jeszcze psie dziecko 😊
Pomóżcie mi uratować Fetyszowi łapkę🐾 niech dalej przeżywa swoje beztroskie dzieciństwo na 4 a nie na 3 łapkach 🐶
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Dawid Maczek
Sam mam kundla bez przedniej łapy, na zdrowie!
Michał Bartos
Niech się goi!
Wojciech Kuczawski
Fetysz zdrowiej tam szybko ♥️
Marcin strażnik Zgierza
Niech piesek dochodzi do zdrowia, kibicuje na maxa! Zdrówka i Monia trzymaj się!
Elvis
Powodzenia Fetyszu!