
Od dwóch lat jestem posiadaczką gryzoni, moje serduszko skradły przede wszystkim myszki. Obecnie mam ich kilkanaście, spora większość uratowana ze złych warunków, bądź na zasadzie adopcji ze sklepów zoologicznych. Jedną z takich myszy jest Sett, który miał być jedzeniem dla węża w ogłoszeniu na OLX, 'nasz wąż tyle nie zje'. Nie planowałam wziąć wtedy samczyka, bo nie miałam klatki. Ale coś w jego różowych oczkach mnie ruszyło i musiałam go wziąć. Łącznie 4 myszki uniknęły losu bycia pokarmem dla węża. Klatka dla samczyka ze sklepu zoologicznego (o wdzięcznym imieniu Gnar) jest w drodze do mnie. Zwolni się wtedy chorobówka, w której zamieszka Sett do czasu kupienia mu lokum.
Minimalne wymiary klatki dla samca myszy to 30cmx50cm, więc takiej klatki szukam.

Chciałabym dalej móc pomagać, jednak potrzebuję waszej pomocy. Weterynarz, klatki, karma, ściółka, zabawki...kosztują. W dzisiejszych czasach nawet niemało.
Zarówno ja, jak i moje gryzonie, będziemy wdzięczni za każdą złotówkę :)
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!