Bonia była dokarmiana w stadzie kotów od lat. Jednak ostatnio coś zwróciło uwagę karmicielki, kicia chudła, nie chciała jeść i za każdym razem miała odruch wymiotny. Z naszym szczęściem zawsze pojawiamy się tam, gdzie akurat jest potrzeba. Zabrałyśmy Bonie do lekarza, jednak tego co usłyszałyśmy się nie spodziewałyśmy. Bonia ma guza tuż przy żuchwie, ze zdjęć RTG można zauważyć, że guz przywiera do żuchwy, i jest sporych rozmiarów..
Kicia pomimo tego w domu zaczęła jeść, mruczy i ociera się o nasze kolana. Żeby zdecydować co dalej potrzebujemy tomografu. Być może okaże się, że nie zdołamy jej uratować, a może tomograf da nam odpowiedź jak działać dalej..
Nie mamy nic do stracenia a może jakimś cudem uda nam się ocalić jej życie.. Tomograf może być wykonany już jutro a od niego dzieli nas tylko i aż kwota, której na tę chwilę nie mamy.
Edit: Bonia jest już po tomografie, okazało się, że to nie guz a wbita kość, którą należy usunąć jak najszybciej. Na szczęście udało się załatwić termin z dnia na dzień i właśnie w tej chwili Bonia dojechała na zabieg. Mysiałyśmy zwiększyć zbiórkę, by dziś odbierając ją uregulować płatność. Koszt jest szacowany na około 1 tys. Tyle właśnie jest warte uwolnienie Boni od ogromnego bólu.
Czy pomożesz nam zawalczyć o kolejnego bezdomnego kota, który przez lata był niewidzialny dla ludzi?
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Edyta Nolbert
Zdrowiej kochana