**Proszę o pomoc w walce z wyniszczającą endometriozą**
Mam na imię Hania, mam 40 lat, a moje życie od ponad 20 lat jest naznaczone cierpieniem z powodu przewlekłej choroby. Wszystko zaczęło się w 2002 roku, gdy na świat przyszły moje ukochane córki – bliźniaczki. Po porodzie drogą cesarskiego cięcia zaczęłam odczuwać ogromny, paraliżujący ból, któremu towarzyszyły wymioty, biegunka i zimne poty. Niestety, dostępne leki nie przynosiły ulgi, a ja byłam zmuszona cierpieć w ciszy, ponieważ nikt nie potrafił znaleźć przyczyny moich dolegliwości. Lekarze i członkowie najbliższej rodziny powtarzali, że „kobieta musi raz w miesiącu cierpieć”, że histeryzuję i po prostu nie jestem odporna na ból.
Niedługo później zdiagnozowano u mnie niedoczynność tarczycy oraz inne poważne schorzenia kobiece. W 2011 roku przeszłam operację usunięcia guza z piersi, a w kolejnych latach kolejne zabiegi, w tym usunięcie torbieli z jajników w 2016 roku oraz operację guza na jajniku w 2020 roku. Każda z tych operacji była dla mnie ogromnym wyzwaniem, ale zawsze starałam się być silna.
Kiedy myślałam, że to koniec moich zmagań w 2020 roku dowiedziałam się, że przyczyną mojego codziennego cierpienia jest endometrioza, która zdążyła już zrobić ogromne szkody w moim organizmie, liczne zrosty endometrialne, które szybko postępowały, powodując coraz większy ból i cierpienie. Tego samego roku przeszłam operację laparoskopową, ale nie przyniosła ona oczekiwanych rezultatów. Zrosty endometrialne do dziś rosną i mnożą się jak grzyby po deszczu.
Choroba zaatakowała moje jelita, które są pozrastane razem, dodatkowo jelito jest zajęte guzem, który zajmuje 80% drożności jelita. Zrosty endometrialne spowodowały poważne uszkodzenie prawego jajnika, dlatego moja kwalifikacja do kolejnej laparoskopii została wstrzymana – organy te są pozrastane z macicą. Uszkodzony jest również prawy jajnik.
Obecnie jedyną szansą na poprawę mojego stanu jest skomplikowana operacja, która niestety nie jest refundowana przez NFZ. Koszt zabiegu, który może zostać przeprowadzony w specjalistycznym szpitalu we Wrocławiu (Oddział Ginekologii Onkologicznej 4.WSKzP we Wrocławiu), wynosi około 70 tysięcy złotych.
Jako fryzjerka, moja choroba znacząco utrudnia mi pracę i codzienne funkcjonowanie. Życie z ciągłym bólem jest nie do zniesienia. Dlatego zwracam się do Was z ogromną prośbą o wsparcie finansowe na leczenie endometriozy.
*Jak przebiega zabieg?*
Zabieg, który muszę przejść, jest niezwykle skomplikowany i wymaga zaangażowania zespołu specjalistów, w tym ginekologa, chirurga i urologa w tym samym czasie. W lżejszym przypadku może polegać jedynie na usunięciu nacieków. Niestety, w mojej sytuacji, gdzie endometrioza rozprzestrzeniła się na narządy rodne i jelita (zrośnięcie macicy z jelitem grubym, nacieki wspólne z więzadłem krzyżowym i jelita esiczego, zrosty między pęcherzem moczowym a macicą, ognisko endometriozy na odbytnicy), niezbędne będzie usunięcie macicy z jajnikami oraz wszystkich nacieków.
Operacja niesie za sobą duże ryzyko, w tym możliwość uszkodzenia jelit czy pęcherza moczowego. Skutkiem tej operacji będzie usunięcie części jelita oraz wyprowadzenie stomii. Może także dojść do konieczności zszycia pękniętego pęcherza. Pomimo ryzyka, jest to jedyna droga, aby uwolnić się od codziennego bólu i dać mi szansę na powrót do normalnego życia.
Każda, nawet najmniejsza wpłata, to dla mnie krok bliżej do powrotu do zdrowia. Wasza pomoc daje mi nadzieję na życie bez bólu i cierpienia. Z całego serca dziękuję za każde wsparcie. Wasza dobroć i życzliwość są dla mnie bezcenne. Proszę, pomóżcie mi odzyskać zdrowie i radość życia.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Dominika
Hej, też przez to przechodziłam, ale już jest dobrze. Wierzę, że u Ciebie też będzie. Trzymaj się i nie poddawaj!
Paweł
Hej tu Paweł Szarmach dużo zdrówka kochana bendzie dobrze Hania pozdrawiam z Kalisk 🌹😘
Marcin Fulbiszewski
Zdrowia i bądź dzielna Hanka 🫶
Bożena Worzała
Całym sercem wspieram Haniu 😘
Anonimowy Darczyńca
Dużo sił Pani Haniu!