Posiadaliśmy z mężem dwie firmy.Przesiębiorcy z Niemiec nie zapłacili nam za towar.Popadliśmy wtedy w kłopoty finansowe.Mąż podpisał ze znajomym oświadczenie ,które mówiło ,że zostaniemy wspólnikami.Po roku 2008 przestał nam wypłacać pieniądze zagarnął nasze przedsiębiorstwa a my zostaliśmy z niczym . Od siedmiu lat toczą się sprawy w Sądzie .Z tego stresu mąż podupadł na zdrowiu ,przeszedł zawał.Jego żyły są zwapnione nie ma szans na żadne zabiegi .Tworzyliśmy naszą firmę przez ponad osiem lat Było nam bardzo ciężko ponieważ były to lata 1995. Wszystko co tworzyliśmy odbywało się metodą prób i błędów aż doszliśmy do perfekcji.Na dwóch zakładach w najlepszym momencie zatrudnialiśmy 180 osób Teraz nasz wspólnik ,a raczej oszust jeździ nowym samochodem Rolls -Royce ,a my nie mamy za co żyć i leczyć męża
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!