Witam serdecznie. Mam na imię Angelika. Od trzech lat walczę o siostrę o jej powrót do normalności. Matylda doświadczyła przemocy seksualnej i co za tym idzie nabawiła się głębokiej depresji... Od 2019 roku trwa batalia sądowa która nie przynosi rezultatu ponieważ oprawca ma przewagę finansową do tego możemy doliczyć błędy w postępowaniu ze strony policji jak i sądu i wychodzi wegetacja... Leżenie w czterech ścianach ze wzrokiem wbitym w sufit. To tak bardzo boli... Ta myśl że osoba mająca owocne życie zawodowe, uśmiechnięta i spełniona w tym momencie tak często mówi o śmierci... Na prawników wydaliśmy już ok 50 tyś złotych nie licząc psychiatry i leków jak i psychologa który w ostateczności okazał się niekompetentny i tylko pogorszył sprawę.. Niestety koszmar ciągnie się dalej a nam brak już pieniędzy na to wszystko jestem bezsilna bo ile bym nie pracowała nie jestem w stanie pokryć tych wszystkich kosztów. Dwa lata temu moje serce pękło na kilkaset tysięcy kawałków bo Matylda miała próbę samobójczą na szczęście przeżyła i dalej mogę ją kochać i cieszyć się każdym wspólnie spędzonym dniem. Niestety siostra po tym wszystkim nie może zostawać sama na dłuższy okres czasu. Nie jest w stanie pracować i bez psychotropów praktycznie nie funkcjonuje... Po odstawieniu tabletek na chwilę miewa napady agresji, już nie potrafię znieść widoku jej pustych oczu tak bardzo chciałabym wysłać ją na terapię taką z prawdziwego zdarzenia niestety koszty przewyższają moje możliwości. Bardzo proszę ludzi dobrej woli o wsparcie i drobną wpłatę. Rozumiem że ogólna sytuacja daje się nam wszystkim we znaki ale serce każe mi poprosić Państwa uprzejmie o pomoc.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!