Cześć, nazywam się Aga, jestem zwyczajną, niezwyczajną:) kobietą i mamą cudownej trójki dzieci.
Zawsze znana byłam z tego że byłam twarda, brałam życie takie jakie jest, nie narzekałam, nie poddawałam się aż do teraz…
Kochani, liczę na Waszą pomoc, bez Was już sobie nie poradzę.
Choruję na endometriozę, chorobę która dotyka ponad 2mln kobiet w Polsce a do tej pory jej leczenie nie jest finansowane przez NFZ!!!
ENDOMETRIOZA - choroba która obrazowo wygląda jak nowotwór , który po cichu rozrasta się w organizmie. Nowotwór który nie zabija ale skazuje na ból i cierpienie każdego dnia. Rozrywający ból, ból który nie pozwala mi normalnie funkcjonować. Endometrioza rozrasta się jak nowotwór, "skleja" narządy wewnętrzne a w moim przypadku powoduje jeszcze ich niedrożność. Ból niekiedy jest wręcz nie do zniesienia, rozrywający i przeszywający jak poród. Z tą tylko "subtelną" różnicą iż porób się kiedyś kończy a jego zwieńczeniem jest niepowtarzalne uczucie w postaci powitania ukochanego dziecka, natomiast ból towarzyszący endometriozie nigdy się nie kończy, mogę go jedynie łagodzić środkami przeciwbólowymi.
Zbiórka ta jest na moje leczenie. Leczenie to w moim przypadku operacje (pierwsza ma być tzw. zwiadowcza w celu dokładnego zlokalizowania ognisk endometriozy), druga to ich usunięcie. Operacja trudna bo mająca istotny wpływ na jakość mojego przyszłego życia w związku z koniecznością usunięcia części mówiąc w uogólnieniu "układu pokarmowego". Koszty operacji na tę chwilę są olbrzymie a do tego konsultacje i wszystkie konieczne badania, pobyty w szpitalu i rehabilitacja.
Po krótce moja historia...
Dwa lata temu karetka na sygnale zabiera mnie z domu, operacja na cito, wszystko wraca do normy, mija kilka miesięcy zaczynają się bóle, lekarze zaczynają mnie odpychać jak zgniłe jajo bo boli ją i boli a oni nic nie widzą co może dawać taki ból. Trafiam do szpitala, ze skierowaniem owszem na badania ale najpierw do psychiatry… bo jak to możliwe że kobieta zgłasza ból którego nie widać w żadnych badaniach. System opieki zdrowotnej jest w tym aspekcie wyjątkowo ułomny i dysfunkcyjny.
Załamałam się i czułam się poniżona, pozbawiona godności, bezsilna, bezradna, bez żadnej fachowej pomocy.
Ale podniosłam się bo nie jestem sama w tym życiu i…
I tu zaczęła się moja batalia o siebie, o życie mojej rodziny, moich dzieci.
Niezliczone wizyty u różnych specjalistów, konsultacje w całej Polsce i nikt nie widział i nawet nie umiał zasugerować przyczyny mojego bólu i złego samopoczucia.
W końcu po jednym z badań podejrzenie - endometrioza, ale co dalej bo nadal nikt obrazowo jej nie widzi.
I znowu kolejne wizyty u specjalistów potwierdzona diagnoza - endometrioza głęboko naciekająca tj. taka w której tkanka endometrialna rozprzestrzeniła się na inne pobliskie narządy miednicy co powoduje zrosty i skutkuje bardzo silnym bólem.
I w tym momencie dowiaduję się że NFZ nie finansuje leczenia endometriozy!!!
Zaczęłam szukać za granicą i znalazłam klinikę w Holandii - miejsce w którym na codzień diagnozują, leczą i operują pacjentki z endometriozą. Mają umiejętności, wiedzę, doświadczenie, chęci i co najważniejsze wolne miejsca w grafiku bo takich klinik w Holandii jest znacznie więcej.
Niestety miejsce to jest poza zasięgiem moich możliwości finansowych. A operacja jest niezbędna abym mogła wrócić do normalnego życia. Operacja usunięcia ognisk endometriozy które lekarz planuje najpierw zlokalizować w operacji laparaskopowej tzw. zwiadowczej.
Konsultacje, badania, transport, pobyt w szpitalu, operacje, dalsze konsultacje, prawdopodobna rehabilitacja. Wszystkie te koszty składają się na kwotę którą pragnę dzięki Waszej pomocy uzbierać.
Nigdy nie sądziłam że przyjdzie mi prosić o pomoc, a tym bardziej w tej formie ale nie chcę więcej mówić dzieciom że Mama nie ma siły, nie da rady, źle się czuje, znowu leży. Fakt przedłużającej się niezdolności do pracy bo po postu nie mam siły ani możliwości normalnie pracować, każdego dnia wzmaga moją frustrację i pogłębia poczucie niemocy.
Więc staję przed Wami jako zwykła normalna kobieta i proszę o pomoc bo niczego w tej chwili nie pragnę bardziej niż móc wrócić do normalnego życia a wierzę że z Waszą pomocą będzie to możliwe.
A tu wrzucam za zgodą i aprobatą kobiety z wielkim sercem - EndoMama - która jak sama o sobie pisze - wspiera kobiety w oswajaniu Endometriozy i która zamieściła u siebie na Instagramie https://instagram.com/endomamapl?igshid=MzRlODBiNWFlZA== słynne Paragony Grozy Endometriozy. Czyli koszty które endometrioza generuje a które są niezbędne w realnym powrocie do zdrowia. Warto zajrzeć z czym w Polsce chorująca na endometriozę kobieta realnie musi się mierzyć.
Z góry dziękuję za każdą złotówkę.
Aga
P.S. Dla tych z Was które odnajdują w mojej historii siebie serdecznie zapraszam do kontaktu. Chętnie podzielę się doświadczeniami, udostępnię ścieżkę leczenia jaką obrałam i wszystko co może pomóc Wam w drodze do zdrowia.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Katarzyna
Trzymam kciuki!!!
Agnieszka Rozwora - Organizator zbiórki
Bardzo dziękuję!