Izabela Izaa
A gdy mały maltańczyk się znudzi..... to ląduje w budzie. Bez dostępu do weterynarza, odpowiedniego żywienia, zmarznięty, zaniedbany.
Ratujmy najmniejszych!
Pomóż Fundacji Adoptuj Uratuj Pokochaj! Małe ciałka, wielkie cierpienie.
Miniaturowe psy – pomeraniany, chihuahuy, maltańczyki, yorki, shih tzu oraz wiele innych rasowych lub w typie rasy – są ofiarami ludzkiej chciwości i bezduszności. Upychane w ciasnych klatkach pseudohodowli, traktowane jak maszynki do zarabiania pieniędzy, pozbawione ciepła i opieki. Gdy przestają być „opłacalne” – lądują na ulicy, w schroniskach, albo po prostu są wyrzucane jak niepotrzebne rzeczy.
Fundacja Adoptuj Uratuj Pokochaj od lat ratuje te porzucone, chore, skrzywdzone przez człowieka psy ras miniaturowych i w typie rasy. Dzięki domom tymczasowym dostają szansę na nowe życie – ale ta pomoc kosztuje. Domy tymczasowe oferują swój czas i bezpośrednią pomoc. Pokazują świat, którego te psy nie widziały. Uczą, że człowiek nie musi kojarzyć się źle i warto mu zaufać. Aby móc funkcjonować, potrzebna jest nie tylko pomoc wolontariuszy w domach tymczasowych, ale i środki finansowe.
Potrzebują środków na:
- leczenie i operacje, w tym kosztowne zabiegi ratujące życie;
- karmę suchą i mokrą – np. Brit Mini sensitive/adult, Dolina Noteci puszki, karmy specjalistyczne - nerkowe i gastrologiczne;
- podkłady higieniczne (60x90) – psiaki po przejściach często nie radzą sobie z załatwianiem potrzeb środki czystości, bo pierwszy raz widzą świat zewnętrzny;
– proszki do prania, płyny do podłóg, środki dezynfekujące;
- transportery, klatki kenelowe, legowiska, szelki i smycze, preparaty do odkleszczania, paliwo - potrzebne w domach tymczasowych gdzie wolontariusze wożą psy do weterynarzy i odbywają wizyty przedadopcyjne;
- koszty administracyjne fundacji – bez nich nie moglibyśmy działać
Jako hodowca szpiców Piobella Ametista (FCI), dobrze wiem, jak łatwo można skrzywdzić nieodwracalnie te delikatne stworzenia. Sama adoptowałam pomeraniana z tej fundacji i wiem, ile wysiłku trzeba włożyć aby nauczyć psy po przejściach, normalnego życia. Często nigdy się to nie udaje, jak w naszym przypadku. Mela (Mariolka) - po 4 latach od adopcji, boi się dotyku człowieka, który kojarzy się jej z biciem i kopaniem.
PSIjęcie – baw się, świętuj i pomagaj!
21 marca organizujemy PSIjęcie – wyjątkowe wydarzenie, którego celem jest nie tylko świętowanie urodzin naszych czworonożnych solenizantów, ale przede wszystkim zbiórka środków na ratowanie psów, edukacja na temat odpowiedzialnej opieki nad zwierzętami oraz poszukiwanie nowych wolontariuszy i domów tymczasowych.
Podczas imprezy będzie można wziąć udział w warsztatach, poznać historie uratowanych psów, a także wspomóc fundację poprzez licytacje, datki do puszek czy zakup przekąsek przygotowanych specjalnie na tę okazję.
Ty też możesz pomóc! Każda złotówka ratuje życie.
Wpłać dowolną kwotę, udostępnij zbiórkę, wesprzyj naszą misję. Razem możemy dać tym psiakom drugą szansę na szczęśliwe życie. Wpłać już teraz i zostań bohaterem tych najmniejszych!
Dziękujemy za każdą pomoc!
A gdy mały maltańczyk się znudzi..... to ląduje w budzie. Bez dostępu do weterynarza, odpowiedniego żywienia, zmarznięty, zaniedbany.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Doris
Hakunamatata 😁
Jesi
🥹
Doris
Od Bruna