Witam wszystkich!
Mam 35 lat,zmagam się z nieuleczalna chorobą Stwardnienie rozsiane rzutowo-remisyjna ponadto dochodzi jeszcze epilepsja ogólna.
Choroba została zdiagnozowana w marcu 2017r, gdzie pojawiło się podwójne widzenie wykluczono boleriozę i było to już pewne.
Świat mi się zawalił.
Ale bez żadnej pomocy psychologicznej oraz bliskich, którzy się odwrócili odemnie.Jestem silna i nie poddam się choć dużo musiałam przejść.
Partner, który mnie zostawił po 8 latach przez whatup będąc za granicą dając mi czas mieszkania u niego do końca stycznia, żadnej pomocy by znaleźć mi mieszkanie opłacić, musiałam sama z tym się uporać.Wdniu kiedy mnie uświadomił o tym mieszkaniu 15go stycznia poszłam do opieki przedstawiając sytuację znaleźli mi miejsce w Schronisku Matek z dziećmi i ludzi bezdomnych w Stargardzie czasowo. Odrazu zaczęłam pakować i następnego dnia z walizka i torba na pociąg z rana pojechalam bez pieniędzy, tyle co na bilety. Reszta w workach u sąsiadki tam zostawiłam.
Potrzebuje środków by zakupić leki, ubrania czasem, środki czystości, dojazdy do lekarzy na badania, zabiegi, jedzenie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!