Dzień dobry...
Z wielkiej bezsilności jestem zmuszona prosić ludzi o pomoc, abym mogła spróbować ratować swojego najlepszego przyjaciela.. Jest to również najlepszy przyjaciel mojej niespełna dwuletniej córeczki, który od pojawienia się Jej na świecie nie odstępuje nawet na krok ..
Tayson jest że mną od 14 lat. Zawsze był okazałym psem z bardzo przyjaznym usposobieniem. Od jakiegoś miesiąca nastały zmiany. Bardzo schudł i słyszę jak po cichu popiskuje leżąc lub mocno skomle podnosząc się.. Z dorodnego psa zrobił się bezbronną kruszynką. Serce mi pęka, że nie jestem w stanie finansowo zapewnić mu wszystkich badań niezbędnych do postawienia diagnozy...
Po wizycie u weterynarza wszelkiego rodzaju nadzieje zostały rozdeptane. Koszty badań, prześwietlenia i całkowitej diagnostyki są dla mnie niemożliwe do pokrycia. Jestem osobą niepracującą, całe dnie spędzam z córką w domu. Nie mam możliwości podjąć pracy, co niestety wiąże się również z brakiem funduszy na leczenie.
Nie chcę do siebie nawet dopuścić myśli, że nie zrobiłam wszystkiego co w mojej mocy, aby spróbować uratować mojego kochanego psa .. Ta zrzutka to mój krzyk rozpaczy...
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!