Pewnie zapytacie mnie czemu patrzę na Was taki obrócony? Czemu nie siedzę szczęśliwy na kanapie wesoło obserwując świat. Bo niestety moje życie obróciło się do góry nogami. Kilka dni temu usłyszałem, że choruje na FIP (postać bezwysiękowa). Nie chce mi się jeść, mam problemy z chodzeniem i bardzo się męczę. Na badaniu USG wyszło, że mam powiększone nerki i trzustkę. Moje źrenice też nie chcą reagować tak jak dotychczas. Zmiany neurologiczne postępują bardzo szybko. Każdego dnia czuję się coraz gorzej. Jestem młodym kocurkiem i mam dopiero rok i 2 miesiące i bardzo chce żyć!
Na szczęście można mi pomóc i walczyć z tą paskudną chorobą. Są dostępne leki, które są bardzo, bardzo drogie. Leczenie trwa aż 3 miesiące i trzeba podać 84 dawki. Moi właściciele robią co mogą, ale muszą poprosić ludzi dobrego serca o pomoc.
Jestem już po 4 dawkach leku i nie poddaje się wcale. Chcę jeszcze wskoczyć na swój ulubiony drapak, pobawić się ulubioną wędką z piórkiem, zjeść dobrego kurczaka i dać wiele uśmiechu swoim właścicielom.
Moja rodzinka mówi, że przyda się każda złotówka i w imieniu moim i swoim bardzo dziękują za wpłaty.
W ogóle wypadałoby się przedstawić - jestem Owen, super Ragdoll ;)
Patrzcie jaki kiedyś byłem mały słodziak. :)
28.03.2022
Jesteśmy po 11 dawkach i czuje się już lepiej. :))) Zacząłem samodzielnie jeść, chce mi się chodzić i zwiedzać stare kąty. Postanowiłem nawet wskoczyć na kanapę i trochę pomruczeć w podzięce rodzince. Jednak przede mną jeszcze daleka droga i nie możemy zaprzestać walki.
22.04.2022
Dzisiaj 36 dawka za nami. Widać, że Owen odzyskał siły. Wróciły stare nawyki czyli ciągłe miauczenie o jedzenie, wskakiwanie na kolana i żądanie drapania za uchem. :)
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!