Witajcie,
Wiem, że nie jest to rzecz pierwszej potrzeby jednak jest to dla mnie rzecz bardzo ważna i ma dużą wartość sentymentalną...
Chcę naprawić zegarek, który przypadł mi po pradziadku. Zegarek jest kieszonkowy i ma niemalże 110 lat, jest to kieszonkowy Omega Grand Prix Paris 1900.
Niestety po konsultacji naprawa okazała się bardzo kosztowna i zegarmistrz wycenił ją na zawrotne (około) 2300zł , należy przejrzeć mechanizm (i wszystkie związane z tym sprawy konserwacyjne jak wymiana kamieni itp), cyferblat jest ceramiczny, a malowanie i odświeżanie tego typu cyferblatu też do tanich nie należy, bo zajmują się tym tylko wykwalifikowani specjaliści (ceramicznych cyferblatów się już nie stosuje). Ułamana jest jedna wskazówka.
Potrzebne jest również odświeżanie obudowy, którą mocno nadgryzł ząb czasu, dodatkowo trzeba wymienić szkiełko.
Mnie na to nie stać, ponieważ jestem w klasie maturalnej a rodzice mają dość swoich wydatków, więc nie będą wydawać dwóch tysięcy na naprawę zegarka dlatego bardzo proszę o pomoc, to jedyna pamiątka po pradziadku.
zdjęcia zegarka:
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!