Justyna Lenk
Mamy wyniki z laboratorium. U Gucia nie wykazały mykoplaznozmy. U Bździągwy nie wykazały trichomonas.
Jutro ostatnie porcje leków i wizyta u weterynarza. Ta niepewność po prostu dobija.
Załączam wyniki Gucia. Koszmar 🙈
Edit:
10.10.23 r.
Kochani,do grona chorowitków dołączył nasz Gucio. Przez kilka ostatnich dni był osłabiony i stracił apetyt. Wizyta w lecznicy przyniosła kiepskie wieści. Gucio ma bardzo głęboką anemię. Czekamy na wyniki z laboratorium,aby potwierdzić mykoplaznozę. I byloby dobrze, gdyby się okazało,że to nic gorszego. A niestety,może tak być 😿
Co do Bździągwy, to niunia pozbyła się już i tasiemca,i glisty. Jej stan jednak się nie poprawił. Nadal walczymy z biegunką i potwornym podrażnieniem pupki. Badamy też 💩. Tym razem pod kątem trichomonas. Chcemy też jeszcze raz sprawdzić giardię,bo to podstępne paskudztwo potrafi się dobrze ukrywać.
🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾🐾
Moja mała Bździągwa ma zaledwie trzy miesiące, a już zaznała zimna,głodu i choroby. Znaleziona w piątek trzynastego, do dzisiaj walczy z następstwami tułaczki. Tułaczki, która nie wynikała z pecha,lecz z podłości człowieka,który wyrzucił chore Kociątko. Bo Bździągwa różni się od zdrowych kotków już na pierwszy rzut oka. Ma lekko niedorozwinięte przednie łapki, być może z powodu niedożywienia. Nic to jednak przy tym,co stanowi sedno problemu. A jest nim kombinacja świerzbu, choroby oczka i nieustającej biegunki, która doprowadziła do stanu zapalnego odbytu. Jeden z czynników sprawczych tego stanu już wykryłam. Okazał się nim...tasiemiec o średnicy połowy kociego jelitka. Tak,to Maleństwo żyło na wygnaniu z robalem zżerającym je od środka. Czy kicia ma w brzuszku coś jeszcze? To okaże się za kilka dni, kiedy otrzymam wyniki badań kału.
Leczenie Maleństwa być może nie byłoby takie straszne, gdyby nie fakt,że mam już 10 kotków, psiaka i stadko kitków,które dokarmiam. Lekarstwa, suplementy, wizyty u weterynarza, specjalistyczna karma, badania i środki higieniczne (Bździągwa z bólu unika kuwety jak ognia i załatwia się gdzie popadnie)- nie byłam przygotowana na takie obciążenie i zwyczajnie nie daję rady. A przecież muszę pomóc tej Malutkiej,aby za jakiś czas móc poszukać jej dobrego domku. Ten wdzięczny,choć bardzo cierpiący, Miziczek naprawdę zasługuje na lepszy los.
Proszę o Waszą pomoc, żebym mogła kontynuować leczenie Bździągwiątka. Będę wdzięczna za każdą złotówkę i z góry dziękuję za okazane wsparcie.
Mamy wyniki z laboratorium. U Gucia nie wykazały mykoplaznozmy. U Bździągwy nie wykazały trichomonas.
Jutro ostatnie porcje leków i wizyta u weterynarza. Ta niepewność po prostu dobija.
Załączam wyniki Gucia. Koszmar 🙈
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Vectanox
Na saszety
Joanna Cieslak
Mam nadzieję, że choć troszku pomogłam kitku. ❤️