Dzień dobry wszystkim ,nazywam się Tomasz mam 39lat,6 lat temu uległem wypadkowi samochodowemu jadąc do pracy ,prowadził inny pracownik ,jechaliśmy w pięć osób, wszyscy zginęli na miejscu, tylko ja przeżyłem wylatując przez okno przy prędkości ponad 130km/h. .miałem zmiażdżony nos i kość polikową oraz zmiazdzoną nogę.bylemkilka dni w śpiączce.,przez tyle lat nie udało się jej uratować,chodzę o kulach,bo noga jest praktycznie martwa,biorę leki przeciw bólowe od których niszczy mi się wątroba.Jestem sam z tym wszystkim,po wypadku zostawila mnie żona z synkiem,mówiąc że nie chce mieć inwalidy.Nie uda się tej nogi uratować, będzie trzeba amputować. Więc zacząłem zbierać już na protezę, która jest droga.chce wrócić do normalności, mieć wolne ręce do pracy,które są teraz zajęte przez kule.prosze o pomoc ,dziękuję.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!