Julka Kapuscińska
Kolejne paragony. Oczywiście, lek na FIP nie ma paragonów, ale też kosztuje nie małych pieniędzy...
Proszę o pomoc w ratowaniu życia naszej kochanej Lucy!
Lucy jest małą delikatną 10-miesięczną koteczką. Lucy wraz z jej bratem urodziły się na ulicy, musieli przeżyć wiele ciężkich tygodni, urodzone w sierpniu, poznały nie najlepszą pogodę, żyjąc na dworze...
Aż w wieku 3.5 miesięcy pewna miła pani nie dała rady patrzeć jak maluszki cierpią i uratowała je z ulicy, biorąc je pod opiekę do swojego ciepłego i pełnego jedzenia domku.
Niestety miła pani nie mogła zostawić kotki u siebie na zawsze, bo już miała zwierzęta, więc zaczęła szukać dla nich najlepszego domu stałego.
W taki sposób Lucy wraz z jej bratem trafiły do nas. U nas w domu poznały nową siostrzyczkę, o 3 miesiące starszą od nich, i od razu się zaprzyjaźniły.
Niestety, po dwóch miesiącach szczęśliwego życia w nowym domu, Lucy poczuła się gorzej... Przestała jeść i oslabła, miała też katar, więc pomyśleliśmy, że malutka się przeziębiła, od razu jak to zauważyliśmy polecieliśmy do weterynarza, ale stamtąd, niestety, wyszliśmy że straszną diagnozą - FIP... 🥺
Obecność płynu w brzuszku po zrobionym USG i wyniki badań krwi nie po zostawiły wątpliwości w prawidłowość tej diagnozy...
Jakby tego było mało, Lucy faktycznie też była przeziębiona, bo miała bardzo osłabiony organizm i odporność przez tą straszną chorobę... Więc pierwszego dnia tuż po badaniach Lucy dostała dużo leków, witaminy, antybiotyk... I zalecenia do leczenia FIP, które, jak się okazało, jest bardzo kosztowne...
JEDYNYM Ratunkiem Lucy jest bardzo kosztowne leczenie preparatem Curefip, który nie jest dostępny w Polsce a daje doskonałe rezultaty w walce z FIP. Jedna fiolka leku 10 ml to koszt około 300-400 zł. Terapia trwa 84 dni i polega na codziennym podawaniu leku w formie iniekcji podskórnej lub kapsułek. Podczas leczenia Lucy też musi regularnie przechodzić badania, żeby wiedzieć czy jej stan się poprawia i wszystkie narządy pracują prawidłowo, a to też jest kosztowne.
Tylko pierwszego dnia wydaliśmy na leczenie prawie 1300 zł... Tu są paragony z przychodni z naszych pierwszych dni, lek kosztował 350 zl, ten oczywiście bez paragonu, bo nie jest dostępny w Polsce...
Ponieważ z leczeniem takiej choroby w żadnym wypadku nie wolno zwlekać, byliśmy zmuszeni niezwłocznie szukać leków... Na całe szczęście, znaleźliśmy lek na czas, i od razu podaliśmy go kotce. Kupiliśmy jedną fiolkę, której nam wystarczy jescze na około 10 dni. Więc musimy kupić lek jescze na 75 kolejnych dni, co będzie nas bardzo dużo kosztować...
Już po pierwszej dawce leku Lucy poczuła się lepiej i zaczęła jeść i nawet mruczeć. ❤️
Ale przed nami jeszcze ponad 80 dni leczenia, i nie wolno pominąć ani jednego dnia, żeby Lucy miała szanse na szczęśliwe życie w swojej nowej kochającej rodzinie.
Dlatego bardzo prosimy waszej pomocy z zbieraniu pieniędzy na leczenie Lucy! Każda złotówka się liczy, będziemy bardzo wdzięczni za każdą, nawet najdrobniejszą wpłatę! Proszę, pomóżcie nam uratować Lucy ❤️
www.curefip.com
Kolejne paragony. Oczywiście, lek na FIP nie ma paragonów, ale też kosztuje nie małych pieniędzy...
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Sylwia
Team UG ❤️