Agata Dymus
Timon is back!
Oj, to nie były łatwe tygodnie, ale w końcu stanęliśmy na cztery łapy. Timon dość długo dochodził do siebie, przez pierwszy tydzień nie chodził w ogóle, w drugim, trzecim do piątego na trzech łapkach. Na kontroli u weterynarza dowiedzieliśmy się, że wszystko jest dobrze, lecz Timon to trudny pacjent i musimy go powoli rehabilitować, a operacja na drugą nogę to kwestia na razie dalszej przyszłości.
Potem Timon trenował jak mały Rocky i teraz ślicznie chodzi już na czterech łapach i wrócił do siebie. 21.04 mamy wizytę kontrolną, na której dowiemy się, kiedy Timon będzie miał operację na prawą nogę i jak wygląda lewa po operacji. Na razie wstępnie oszacowano termin na co najmniej miesiąc, pewnie trzy, a może później. Dowiemy się niedługo. Na razie czeka nas jeszcze długa rehabilitacja, ćwiczymy z Timonem i efekty są widoczne. To dzięki Wam mogliśmy przejść z Timonem przez ten czas, dziękujemy za wszystkie wpłaty i każdą pomoc!
Na razie przesyłamy skany paragonów za operację, i leki z tego dnia oraz za wizytę i leki z drugiej wizyty. Do tej pory za operację, i wizyty zapłacilśmy 2600, a leki Timona kosztują 100zł za miesiąc. Przepraszamy za długą przerwę w relacjonowaniu, ale z tego wszystkiego przez ostatni miesiąc chorowaliśmy na zmianę na niby grypę niby anginę, lekarze nadal zgadują.
Jeszcze raz dziękujemy za Waszą pomoc, która była do tej pory nieoceniona.
Dzięki Wam Timon może rozpychać się na łóżku czterema łapami.
Jesteście iskierką dobra, która dodaje nam wiary w ten świat!
PS. Kazano mi przyciąć zdjęcie, więc nie jestem pewna czy w ogóle widzicie paragony, chyba tylko za operację 1900zł, a reszta to paragony Schrödingera.