Witam serdecznie. Nie wiem czy państwo wierzycie w fatum ja oraz moja rodzina że od 2 lat nic nam się nie udaje non stop życie składa nam kłody pod nogi od kwestii zdrowotne, techniczne oz po finansowe czesto musimy się borykać z różnymi sprawami związanymi z prawem chodź w 80 % nie z naszej winy tłumaczyć za błędy pracowników i marnować czas na wyjaśnianie głupot co podwaja nerwicę bezradność i flustracje. Po mimo tego wszystkiego staramy się być usmiechnietom rodzina życzliwa dla ludzi pomocna co też często dało nam tylko kolejne problemy i na domiar wszystkiego straciłem licencję na taxi przez co nie mogłem otrzymywać dodatkowych dochodów powodem tego było nieudolność zmiany władzy wykonawczej i brak komunikacji z przedsiębiorcami co wpłynęło na nie dostarczenie potrzebnych dokumentów na " ponowna weryfikację licencji " którą miałem zaledwie 1,5 roku a była wykupiona była na 15 lat zacEly się problemy finansowe na dobitkę straciłem pracę na pół etatu gdyż nie było miejsca dla nas 2 nie miałem szans z pracownikiem pracującym tam 20 lat a na koniec rozwalił się silnik w samochodzie. Nie mamy już z nikąd pomocy ani żadnych ruchów bo straciłem zdolności kredytowa przez problemy finansowe bardzo proszę o pomoc wierzę w dobro ludzi które często dawaliśmy ale nigdy do nas nie wróciło .
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!