Na walkę z endometriozą, leki

Jestem Żaneta, mam 32 lata i zmagam się z endometriozą - bolesną i przewlekłą chorobą, która każdego dnia odbiera mi siły i możliwość normalnego funkcjonowania. W 2022 roku przeszłam pilną operację, która miała zatrzymać rozwój choroby. Niestety, po zabiegu dolegliwości bólowe nie ustąpiły i zdiagnozowano u mnie kolejne schorzenie - niewydolność żylną miednicy, która dodatkowo nasila mój ból. 

Na co dzień zażywam lek hormonalny drugiego rzutu, który ma zahamować rozwój endometriozy, ale jednocześnie wywołuje silne skutki uboczne - m.in. stany depresyjne, nerwicowe. W ostatnim czasie doszła też diagnoza arytmii serca, a w przeszłości - w 2017 roku - przeszłam operację guza mózgu. 

Endometrioza to choroba, która powoduje szereg dolegliwości fizycznych jak również wiąże się z ogromny obciążeniem psychicznym. Obecnie nie jestem w stanie podjąć pracy zarobkowej - ból i osłabienie są na tyle uciążliwe, że wyłączają mnie z codziennego funkcjonowania. 

Każdy miesiąc to dla mnie ogromny wysiłek - nie tylko walki o zdrowie, ale też finansowy. Koszt mojego leczenia to około 2000 zł miesięcznie i obejmuje:

- lek na endometriozę (niestety nierefundowany) - 380 zł,

- wizyty u lekarzy specjalistów, dojazdy, badania diagnostyczne,

- rehabilitację uroginekologiczną, która jest niezbędna, aby odzyskać sprawność.

W sierpniu czeka mnie bardzo ważne badanie - rezonans magnetyczny pod kątem nawrotu endometriozy w Warszawie. Jego koszt to 1650 zł , a kwota ta jest dla mnie kolosalnym wydatkiem. 

Bez Twojej pomocy nie uda mi się uzbierać tej kwoty, dlatego wesprzyj moją zbiórkę lub udostępnij ją dalej. Tak bardzo pragnę żyć bez bólu i znów być samodzielna. 

Każda złotówka i każde dobre słowo mają dla mnie ogromne znaczenie. 

Z całego serca dziękuję <3

Żaneta