Sami o pomoc nie poproszą.

💔 Kochani 😭.

Wracając z interwencji, zobaczyłam dramatyczną sytuację, która bardzo mocno mnie dotknęła i nie daje mi spokojnie spać, ani normalnie żyć. Zauważyłam w lesie spalony stary drewniany dom, obok murowany budynek, który był kiedyś stajnią, a przy nim, dwa starutkie psy na łańcuchach, w tym jeden jest niewidomy. Psiaki jako budy mają zrobione dwie dziurawe ścianki z cegieł i pustaków oraz zadaszenie ze starych desek, płyt, folii i szmat. Legowisko tych psiaków to pusty dołek w gołej ziemi, z każdej strony hula wiatr i zacina deszcz, lada chwila przyjdzie mróz i śnieg. Przez jedyne okno, jakie jest w tym murowanym budynku, zauważyłam starszego mężczyznę, zapukałam, człowiek ten otworzył mi drzwi. Zapytałam mężczyznę, dlaczego te psiaki nie mają bud, odparł, że mają takie i wskazał palcem na zrobione z cegieł i pustaków ścianki. Mężczyzna zaczął opowiadać, że sam nie żyje lepiej od swoich psów, że nie jest w stanie dać im nic więcej, ponieważ sam nie ma normalnego domu i lepszych warunków. Człowiek ten wpuścił mnie do środka, okazało się, że mężczyzna mieszka w maleńkim pomieszczeniu wydzielonym z szarych płyt, nie ma w domu bieżącej wody ani toalety, reszta pomieszczenia to taka jakby szopa, w której stał rower, było tam też troszkę drewna do palenia. Ogólny widok tego wszystkiego w moich oczach jest bardzo przykry. Mężczyzna w zamieszkałym pomieszczeniu ma maleńkim piec typu koza, który zaczyna się już dosłownie sypać, rury od tego pieca również się już kruszą i są do pilnej wymiany, podobno rury już zostały zakupione, tylko nie ma kto ich wymienić. Widziałam też stary czajnik elektryczny, pęknięty na boku, z którego wylewała się woda. Mężczyzna ma jakąś emeryturę, jeździ co kilka dni rowerem 2 km do sklepu po chleb i coś do chleba, czasami kupi też jakąś psią kiełbasę dla swoich psów, prócz tego, dzieli się z nimi swoim chlebem. Z tego, co mówi ten człowiek, spuszcza On psiaki z łańcuchów i pozwala im się wybiegać, jednak tylko wtedy, kiedy jest na zewnątrz, ponieważ nie ma ogrodzenia i nie może zostawić ich samych bez opieki. Dwa, trzy razy w tygodniu do tego Pana przyjeżdża jakaś zupełnie obca kobieta, która pomimo tego, że sama jest w trudnej sytuacji zupełnie z dobrego serca, przywozi dla tego człowieka obiad, czasami zabierze też odzież czy pościel do prania. Mężczyzna nie chce żadnej pomocy dla siebie, mówi, że jest mu dobrze, tak jak jest, że nauczył się takiego życia i jakoś sobie radzi. Ten człowiek ma jakąś narośl na górnej powiece, powiedział, że ma skierowanie do chirurga na zabieg, tylko nie ma nikogo, kto mógłby go tam zawieźć, dlatego pomyślałam, że ja to w któryś dzień zrobię. Ciężko jest pomóc w takim miejscu, szczególnie wtedy, kiedy taki człowiek uważa, że są ludzie, którzy mają gorzej i nie bardzo chce dać sobie pomóc. Mężczyzna do mycia prawdopodobnie bierze wodę ze studni, grzeje ją na kozie i myje się w miednicy, za sedes służy wiaderko na polu, bądź w szopie, mimo to człowiek ten uważa, że wszystko jest dobrze. Ja naprawdę nie wiem jak w takiej sytuacji pomóc, ponieważ nie chcę też przekraczać żadnej granicy. Jedno jest pewne, mężczyzna nie ma problemu z alkoholem, psy wizualnie mają dobrą sylwetkę, w garnkach cały czas stoi woda do picia. Z tego, co wiem od tego pana, psy nigdy nie miały żadnych szczepień, nie były odrobaczane ani zabezpieczane przeciwko pchłom i kleszczom. Prosiłam tego człowieka, żeby pozwolił mi znaleźć domy dla psów, błagał, żeby ich nie zabierać, bo są wszystkim, co ma. W tej chwili na pewno bardzo pilnie przydadzą się budy dla tych psów, dwie linki, które zastąpią łańcuchy, dobrej jakości karma sucha i mokra, środki na pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne. Zrobię co w mojej mocy, żeby poprawić przede wszystkim warunki życia tych psów, bo na tym mi głównie zależy. Postaram się przekonać jeszcze tego człowieka, może pozwoli zabrać, chociaż tego niewidomego psa, bardzo bym tego chciała. Niestety, te psy znają tylko tego mężczyznę, nie są zbyt przyjaźnie nastawione do obcych, dlatego też to wszystko nie jest takie proste. Niewidomy piesek ma tam po prostu gorzej, ponieważ, więcej sytuacji go przeraża z racji tego, że nic nie widzi. Gdyby udało mi się znaleźć domek dla tego psa, byłoby cudownie, myślę, że powili, przekonałabym tego pana, żeby go oddał. To nie jest duży piesek, może mieć maksymalnie do 10 kg, wiek trudniej jest mi ocenić, ale myślę, że ma powyżej 10 lat. Wierzę, że ten psiak w dobrym miejscu przy cierpliwych ludziach obdarzony opieką i miłością, bardzo szybko stałby się wspaniałym przyjacielem. Koszt dwóch porządnych, ocieplanych z każdej strony bud, wykonanych przez solidnego znajomego stolarza wraz z transportem na miejsce to 700 zł.

Kochani błagam Was o pomoc dla tych psów, błagam o pomoc w zebraniu środków na budy i linki, żebym mogła wreszcie uwolnić psiaki z sideł tych ciężkich łańcuchów, abym mogła zakupić środki na pasożyty, błagam o zakup dobrej jakości karmy. Wierzcie mi Kochani, to jest dla mnie bardzo ciężki temat i bardzo trudna sprawa, w tej sytuacji tak psy, jak i człowiek, żyją praktycznie na jedynym poziomie. W tej chwili mierzę się miksem uczuć, smutku, złości i bezradności, pozostaje mi więc tylko błagać Was Kochani o pomoc dla tych zwierząt, jeśli uda się zebrać więcej środków, mogę jeszcze zakupić czajnik bezprzewodowy dla tego Pana. Bardzo proszę również o nieocenianie tego człowieka, to w niczym nie pomoże, skupmy się teraz wszyscy razem na tym, żeby pomóc poprawić warunki życia tych zwierząt, które latami były niewidzialne dla sąsiadów i innych ludzi. Wierzę, że nic nie dzieje się bez powodu, widocznie tak miało być, że to właśnie ja miałam pojawić się w tym miejscu, aby razem z Wami Kochani pomóc odmienić życie tych zwierząt.

Proszę mi wierzyć, że okrutny los tego starszego człowieka leży mi równie mocno na sercu, jak los tych zwierząt, jednakże nie chcę na własną rękę przekraczać żadnej granicy, dlatego też stopniowo pomogę tyle, ile tej pomocy mężczyzna zechce przyjąć, nic na siłę. Starsi ludzie mają swoje przekonania, czasami trzeba sporo czasu, żeby pozwolili sobie przetłumaczyć i pomóc, w tym przypadku już widzę, że trzeba działać powoli. Jeśli tylko zobaczę, że będzie można zrobić więcej, na pewno o tym napiszę i poproszę o pomoc, w tej chwili Pan zgodził się przyjąć pomoc jedynie dla swoich zwierząt, dlatego trzeba to uszanować.

🛑EDYCJA‼️ Po wielkich trudach starszy Pan zgodził się przyjąć pomoc również dla siebie.  Pilnie trzeba wymienić stary, rozpadający się piec typu koza i rury. Bardzo przyda się również czteropalnikowa kuchenka na butlę gazową, krzesło toaletowe i buty na zimę długość wkładki (29). Proszę z całego serca o pomoc, razem możemy odmienić życie tych,  którzy sami o pomoc nie poproszą. 

🎁🎄Gdyby ktoś chciał zrobić paczkę świąteczną dla tego Pana byłoby cudownie, może jakieś słodycze, żywność długoterminowa, kawa, herbata, cukier, co kto może. Jestem przekonana, że ten czlowiek bardzo się ucieszy ze wszystkiego, ale jest na tyle skromny, że sam o pomoc nie poprosi 😞.

✅️Zapraszam do polubienia i obserwacji mojej strony, gdzie możecie zobaczyć, czym się zajmuję.
⬇️⬇️⬇️
https://www.facebook.com/share/iqYmN9K3XRbPZKFv/

✅️W poniższym linku możecie zakupić karmę dla psiaków nie martwiąc się o koszty i sposób wysyłki.
⬇️⬇️⬇️
https://ocalonelapki.pl/bracia-mniejsi

✅Można również zakupić karmę w dowolnym sklepie i wysłać do mnie, w wiadomości prywatnej zainteresowanym taką formą pomocy podam dane do wysyłki.

✅️Nie możesz wpłacić?
Nie szkodzi!
Udostępnij posta.
Dodaj komentarz „Pomagam”
Zareaguj ❤️👍.

Porządne ocieplane budy zakupione i wyścielone słomą, łańcuchy wymienione na lekkie długie linki.

Na dzień dzisiejszy udało się zmienić to ⬇️⬇️⬇️

W poniższym linku można poczytać o obecnej sytuacji. ⬇️⬇️⬇️

https://www.facebook.com/share/p/1BgqEKzhAk/

W dalszym ciągu cały czas walczymy o to, aby wyciągnąć tego człowieka z sideł ciemności. Projekt doprowadzenia wody jest już gotowy, został przekazany do wykonawcy i oczekujemy na doprowadzenie wody i zrobienie kanalizacji. Staramy się uzbierać na zakup gotowego, całorocznego domku holenderskiego. Według opinii kilku firm, które miały podjąć się remontu, taka opcja będzie najlepsza. Zakup używanego domku to koszt zbliżony do kosztów remontu i w dalszym ciągu nie zmieni to faktu, że człowiek ten będzie nadal uwięziony w stajni, która z każdej strony się sypie. Tylko w Was Kochani ostatnia nadzieja, błagam o pomoc 🙏. Zbliżają się święta, może stanie się cud 🥹.